Podrzucali 13-latkiem pod sufit żeby spadał na podłogę
W Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym nr 1 w Łodzi dochodzi do aktów przemocy - alarmuje "Polska The Times". Koledzy podrzucali 13-letnim Szymkiem tak, żeby uderzał głową o sufit, a potem rzucali nim o podłogę. Chłopak trafił z potłuczeniami ciała do szpitala.
Poszkodowany pochodzi z Nowego Targu. Jego mama miała nadzieję, że nieposłuszny chłopak spokornieje w ośrodku. Jednak spotkała go tam jedynie agresja. Po pobiciu syna interweniowała u dyrektora placówki. Boi się wręcz o życie swojego syna.
Pracownicy ośrodka zbagatelizowali incydent. Tymczasem młody Szymek nie wrócił do Łodzi z przepustki na Wszystkich Świętych. Ze strachu.
Jego obawy nie są bezpodstawne. Sprawcami pobicia są dwaj 15-latkowie, już wcześniej znani z agresywnych zachowań w ośrodku. Policja przekazała materiały sprawy do sądu rodzinnego.
Szymek nie jest jedyną ofiarą przemocy w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym nr 1 w Łodzi. Innego chłopca na korytarzu placówki napadło trzech kolegów. Bili go i kopali. Wychowawca zamiast ukarać oprawców, zamknął pobitego w izolatce. Dla bezpieczeństwa - tłumaczył później.
O tym, że w ośrodku dochodzi do nieprawidłowości, słyszeli pracownicy Kuratorium Oświaty w Łodzi. Zarówno nadzór, który sprawuje dyrektor, jak i praca wychowawcza w ośrodku wymagają natychmiastowej naprawy - mówi Wojciech Janczyk, rzecznik łódzkiego magistratu, dziennikowi "Polska The Times".
NaSygnale.pl: Okrutnie bili dwóch mężczyzn - zmusili ich do stosunku!