Podczas lądowania Sojuza kosmonauci byli w niebezpieczeństwie
Załoga rosyjskiego statku kosmicznego Sojuz TMA-11 znajdowała się w czasie sobotniego powrotu na Ziemię w poważnym niebezpieczeństwie - podała agencja Interfax, powołując
się na źródło w rosyjskim przemyśle kosmicznym.
23.04.2008 | aktual.: 23.04.2008 14:25
To, że cała załoga wróciła cała i zdrowa jest wielkim sukcesem - uważa cytowane źródło. Według niego, wszystko mogło skończyć się o wiele gorzej.
Według przedstawiciela przemysłu kosmicznego, w momencie wejścia w kolejne warstwy atmosfery kapsuła statku leciała ku Ziemi lukiem do przodu, narażając kosmonautów na ogromne przeciążenia.
Sojuz wylądował w Kazachstanie ponad 400 km od wyznaczonego miejsca. W jego odnalezieniu pomogli naukowcy z amerykańskiego Ministerstwa Obrony.
Na pokładzie wracającego na Ziemię statku Sojuz TMA-11 znajdowała się 29-letnia inżynier nanotechnologii z Korei Płd. I So Jeon, Amerykanka Peggy Whitson i inżynier pokładowy, Rosjanin Jurij Malenczenko.
Koreanka przeprowadziła w czasie 11-dniowej misji na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej 18 eksperymentów naukowych. Za prawo wysłania swej obywatelki w kosmos rząd Korei Płd. zapłacił Rosji około 25 mln dolarów.