ŚwiatPiraci ukradli część broni z ukraińskiego statku

Piraci ukradli część broni z ukraińskiego statku

Piraci ukradli część broni z ukraińskiego statku
Źródło zdjęć: © AFP

13.02.2009 19:50, aktual.: 13.02.2009 20:23

Piraci somalijscy, którzy przez 19 tygodni przetrzymywali ukraiński statek z ładunkiem
czołgów i broni, skradli z niego część uzbrojenia - ujawnił pełniący obowiązki kapitana statku Ołeksandr Prysucha. Załoga wróciła już do kraju.

- Wyjęli karabiny maszynowe, które były zamontowane w czołgach, a także zabrali granatniki - oznajmił Prysucha na kenijskim lotnisku w Mombasie przed wylotem do Kijowa. Nie powiedział, jak wiele broni skradziono. Prysucha zastąpił na porwanym statku zmarłego na serce kapitana, Rosjanina Władimira Kołobkowa.

Ukraińskie źródła zbliżone do sprawy oficjalnie potwierdziły agencji AFP informacje Prysuchy, dodając, że skradziono głównie granatniki i amunicję. Jeśli chodzi o karabiny maszynowe, zostały co prawda wymontowane z czołgów, ale nie można ich było wynieść ze statku z powodu znacznego ciężaru. Inwentaryzacja ładunku dopiero zostanie przeprowadzona.

Należący do ukraińskiego armatora statek "Faina" z ładunkiem m.in. czołgów, przetrzymywany od września ubiegłego roku u wybrzeży Somalii, został zwolniony 5 lutego. Lokalne źródła informowały, że porywaczom przekazano okup wysokości 3,2 mln dolarów.

"Fainę" uprowadzono 25 września z 20-osobową, w większości ukraińską załogą i ładunkiem 33 czołgów T-72 oraz innego uzbrojenia. Statek płynął do portu Mombasa w Kenii.

Według władz w Nairobi, czołgi te zakupiono dla armii kenijskiej. Zagraniczni dyplomaci twierdzą jednak, że miały one trafić do południowego Sudanu, gdzie obowiązuje zawarty pod patronatem Kenii rozejm.

Zdaniem źródła zbliżonego do siłowych struktur Ukrainy, piraci mogli otrzymać informację o wojskowym charakterze ładunku od służb kontrolnych w Kanale Sueskim, gdzie ładunki są sprawdzane. Wspomniany rozmówca nie wykluczył także innego źródła przecieku, gdyż piraci wspominali, że przejęcie ładunku ma na celu niedopuszczenie do rozpętania wojny na kontynencie afrykańskim.

W 2008 roku w Zatoce Adeńskiej i na otaczających ją akwenach Oceanu Indyjskiego piraci uprowadzili łącznie 42 statki, a od początku roku bieżącego dalsze trzy. W ramach prewencji rejon ten patroluje obecnie ponad 20 okrętów wojennych z 14 państw.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także