Tragedia na A4. Policja zna przyczyny wypadku
Przyczyną poniedziałkowego wypadku na autostradzie A4 był niezachowany odstęp - wynika z ustaleń policji. W wyniku zdarzenia kierowca ciężarówki zginął na miejscu po tym, jak najechał na innego tira stojącego w korku. Po wypadku przez kilka godzin autostrada była zablokowana.
W poniedziałek na A4 przed granicą z Niemcami zderzyły się cztery auta: trzy ciężarówki i osobówka. Samochody stały tam w korku ze względu na kontrole przeprowadzane przez niemieckich pograniczników.
- Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 41-letni kierujący samochodem ciężarowym marki Man z nieustalonej na tę chwilę przyczyny uderzył w tył naczepy poprzedzającego go zestawu ciężarowego, który stał w korku. Ten z kolei siłą uderzenia przemieścił się i uderzył w pojazd osobowy marki Volkswagen, który następnie uderzył w kolejny pojazd ciężarowy - przekazała kom. Agnieszka Goguł z KPP w Zgorzelcu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W wyniku zdarzenia śmierć poniósł kierujący manem 41-letni mężczyzna. Od początku roku na A4 w powiecie zgorzeleckim doszło do 61 kolizji.
"Niezachowanie bezpiecznej odległości"
- Główną przyczyną tych zdarzeń było niezachowanie bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu i nieprawidłowa zmiana pasa ruchu - przekazała kom. Agnieszka Goguł.
Po poniedziałkowym wypadku jezdnia w kierunku Zgorzelca przez kilka godzin była zablokowana, a policja wyznaczyła objazdy. O godz. 21.43 policja zaczęła wycofywać pojazdy na węzeł Godzieszów. O zakończeniu utrudnień przedstawiciele GDDKiA poinformowali o godz. 1.55.
Czytaj więcej: