Unia chce negocjować z Rosją. Na jaw wypłynęły nowe szczegóły
Unia Europejska chce negocjować z Rosją w sprawie Ukrainy - donosi Bloomberg. Jak podaje agencja, po szczycie pokojowym w Szwajcarii ma zostać zorganizowane spotkanie z rosyjskimi przedstawicielami.
28.05.2024 | aktual.: 16.11.2024 20:04
15-16 czerwca ma się odbyć szczyt pokojowy w Szwajcarii. Prezydent Ukrainy podkreślał, że dla Kijowa najważniejsze do ustalenia będą trzy kwestie: bezpieczeństwo energii nuklearnej, bezpieczeństwo żywnościowe i wymiana więźniów.
- To szczyt, który pokaże, kto na świecie naprawdę chce zakończyć wojnę, a nie tylko ją przerwać przez zawieszenie broni, które z pewnością zostanie naruszone przez rosyjskie rakiety i artylerię, jak to miało miejsce już dziesiątki razy wcześniej - podkreślał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Konferencja ws. Ukrainy z przedstawicielami Rosji?
Jak donosi Bloomberg, po tym wydarzeniu Unia Europejska planuje zorganizować inną konferencję w sprawie Ukrainy. Tym razem mieliby wziąć w niej udział przedstawiciele Rosji. Według agencji, do rozmów mogłoby dojść jesienią w Arabii Saudyjskiej.
W czerwcowym szczycie mają wziąć udział m.in. przedstawiciele kilku państw z grupy G7. Jednak na spotkaniu w Szwajcarii nie pojawi się ani prezydent USA Joe Biden, ani wiceprezydentka Kamala Harris.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chiny stawiają warunki
Zełenski apelował również o udział do przywódcy Chin Xi Jinpinga. Jednak, jak podaje Bloomberg, w tym terminie Chiny i Brazylia planują "konkurencyjną inicjatywę".
Sam Pekin stwierdził, że wesprze każdą międzynarodową konferencję pokojową w sprawie Ukrainy, ale pod warunkiem udziału Moskwy. Chiny uważają, że konferencja powinna "obejmować równy udział wszystkich stron i uczciwą dyskusję" na temat planów pokojowych.
Według Bloomberga, Kreml próbuje wpłynąć na kraje wspierające jego działania i wykluczyć najważniejsze mocarstwa z udziału w szczycie. "Brazylia i Indie zgłaszają pomysł wysłania urzędników niższego szczebla, reprezentantem Pekinu mógłby być jedynie urzędnik wyższego szczebla" - dowiedziała się agencja informacyjna.
Źródło: Gazeta.pl, Bloomberg
Czytaj także: