To może być przełom w wojnie. Nowe doniesienia z USA

Sekretarz stanu USA Antony Blinken, który przed kilkoma dniami przebywał z wizytą w Kijowie, zaczął przychylać się do stanowiska Ukrainy, że ten kraj ma prawo atakować cele w Rosji pociskami otrzymanymi z Zachodu - poinformował w czwartek amerykański dziennik "The New York Times".

Sekretarz stanu USA Antony Blinken
Sekretarz stanu USA Antony Blinken
Źródło zdjęć: © GETTY | Anadolu
Katarzyna Bogdańska

Szef amerykańskiego resortu dyplomacji, Antony Blinken, podejmuje próby przekonania prezydenta Joe Bidena do zmiany jego stanowiska w kwestii użycia amerykańskiej broni przez Ukrainę przeciwko Rosji.

Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku, Biden konsekwentnie blokuje możliwość korzystania przez Ukrainę z amerykańskiego uzbrojenia w celu atakowania rosyjskich celów. Prezydent USA obawia się, że taka decyzja mogłaby prowadzić do "wybuchu III wojny światowej". Jednak, jak donosi "New York Times" (NYT), w administracji prezydenckiej coraz mniej osób podziela ten punkt widzenia.

Departament Stanu USA, jak podaje "NYT", prowadzi intensywne działania lobbingowe w otoczeniu prezydenta Bidena. Celem tych działań jest przekonanie współpracowników prezydenta do zmiany stanowiska w kwestii użycia amerykańskiego uzbrojenia przez Ukrainę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Administracja USA rozważa zmianę swojego stanowiska

Departament Stanu argumentuje, że Kijów powinien mieć prawo do atakowania rosyjskich wyrzutni rakietowych i stanowisk artyleryjskich rozmieszczonych w pobliżu granicy z Ukrainą za pomocą zachodnich pocisków. "NYT" zwraca uwagę, że dotychczasowy brak takiej możliwości był jednym z czynników, które umożliwiły Rosji dokonanie postępów na terytorium obwodu charkowskiego.

Propozycja szefa dyplomacji USA, Antony'ego Blinkena, została zgłoszona niedawno, dlatego trudno ocenić, czy spotka się z szerokim poparciem wśród urzędników administracji. Jak czytamy na łamach "NYT", propozycja ta nie została jeszcze formalnie przedstawiona prezydentowi.

"NYT" informuje również, że administracja USA rozważa zmianę swojego stanowiska w kwestii szkolenia ukraińskich żołnierzy. Zamiast organizować takie szkolenia w Niemczech, jak to miało miejsce do tej pory, rozważane jest przeprowadzanie ich na terytorium Ukrainy. Dziennik zwraca jednak uwagę, że taka decyzja wymagałaby rozmieszczenia amerykańskich wojskowych na Ukrainie, czemu prezydent Biden zawsze się sprzeciwiał, obawiając się reakcji Rosji.

Ukraińskie władze od wielu miesięcy argumentują, że mają pełne prawo do atakowania obiektów na terytorium Rosji, również za pomocą uzbrojenia otrzymanego z Zachodu. Stany Zjednoczone są jednak przeciwnego zdania. Jak donosi "NYT", Waszyngton do tej pory uzależniał kolejne dostawy broni dla Ukrainy od zobowiązania Kijowa, że nie wykorzysta otrzymanego wsparcia do ataków na cele poza terytorium Ukrainy.

Stanowisko USA w tej kwestii różni się od stanowiska Wielkiej Brytanii. Jak zauważa "NYT", Wielka Brytania "po cichu" złagodziła swoje wcześniejsze obostrzenia i zezwoliła Ukrainie na wykorzystanie brytyjskich pocisków Storm Shadow do atakowania rosyjskich celów na szerszą skalę.

Wybrane dla Ciebie