ŚwiatPalestyńscy więźniowie zakończyli protest głodowy w Izraelu

Palestyńscy więźniowie zakończyli protest głodowy w Izraelu

Dziesiątki palestyńskich więźniów zakończyły trwający 63 dni protest głodowy przeciwko przetrzymywaniu ich bez procesu i prawomocnego wyroku. Decyzję podjęto, gdy władze Izraela zgodziły się zrezygnować z niektórych sankcji wobec osadzonych.

Palestyńscy więźniowie zakończyli protest głodowy w Izraelu
Źródło zdjęć: © AFP | Mohammed Abed

- To nie jest wielkie zwycięstwo, ale i tak wstrząsnęło prawem dotyczącym aresztowania administracyjnego - powiedział prawnik reprezentujący część palestyńskich więźniów Kadura Fares, nie ujawniając szczegółów porozumienia. Mecenas poinformował, że cały czas trwają rozmowy ze stroną izraelską na temat budzącego kontrowersje aresztowania administracyjnego, przeciwko któremu protestowali Palestyńczycy.

Przedstawiciele Izraela potwierdzili, że więźniowie zakończyli głodówkę i w ramach porozumienia nie spotkają ich kary za protest. Jednocześnie zapowiedzieli, że nie zrezygnują z aresztu administracyjnego i nadal będą stosować tę sankcję.

Pół roku bez wyroku

Protest rozpoczął się 24 kwietnia, kiedy około 120 więźniów rozpoczęło głodówkę przeciwko przetrzymywaniu ich bez wyroku. W ciągu dwóch miesięcy dołączyło do nich kolejnych 180 Palestyńczyków. 75 osób w związku z odmową przyjmowania pokarmu wymagało pomocy medycznej.

Izraelski parlament miał na początku tygodnia głosować nad zmianami w prawie, które pozwoliłyby służbom więziennym na przymusowe karmienie osób, które głodują, przez co stan ich zdrowia ulega pogorszeniu. Zgodnie z projektem zmian decyzję o przymusowym odżywianiu podejmowałby sąd. Jednak w związku z ostatnimi wydarzeniami i akcją poszukiwania przez Izrael trzech nastolatków głosowanie odłożono.

W izraelskich więzieniach jest przetrzymywanych prawie 5,5 tys. Palestyńczyków. Areszt administracyjny umożliwia przetrzymywanie podejrzanych do sześciu miesięcy bez wyroku. Okresy te mogą być w sposób nieograniczony odnawiane przez wojskowy trybunał.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)