Do zdarzenia doszło tuż przed godziną 4.00 nad ranem. W nocnym autobusie linii N91 do dwóch młodych mężczyzn podeszło troje kontrolerów biletów. Kiedy poprosili mężczyzn o okazanie ważnego biletu przejazdu, ci nie reagowali na wydawane przez nich polecenia i za wszelką cenę chcieli jak najszybciej opuścić autobus.
Kiedy pojazd zatrzymał się na przystanku w rejonie skrzyżowania alei Jerozolimskich z ulicą Jana Pawła II, mężczyźni próbowali uciec. Wtedy między nimi doszło do szarpaniny. Jeden z napastników zaczął gryźć kontrolera po rękach i w pewnym momencie - niczym Mike Tyson w walce z Evanderem Holyfieldem - ugryzł pokrzywdzonego w ucho. Siła tego ugryzienia była tak duża, że sprawca odgryzł mu kawałek małżowiny usznej.
Świadkowie zdarzenia o wszystkim zaalarmowali policjantów. Natychmiast na miejsce zdarzenia skierowano załogi policji. Przybyli na miejsce mundurowi zatrzymali agresywnego mężczyznę, którym okazał się 34-letni Michał K. Badanie alkomatem wykazało, że ma blisko 1,8 promila alkoholu.
Załoga pogotowia zabrała pokrzywdzonego do szpitala, a zatrzymany trafił do policyjnej celi. Wczoraj 34-latek usłyszał zarzuty uszkodzenia ciała. Za ten czyn grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
