Obama skróci wizytę w Indiach i uda się do Arabii Saudyjskiej. Chce oddać hołd zmarłemu królowi
Prezydent USA Barack Obama skróci swą trzydniową wizytę w Indiach, aby we wtorek udać się do Arabii Saudyjskiej i oddać hołd zmarłemu niedawno królowi Abd Allahowi - poinformował Biały Dom w sobotę.
Rzecznik Białego Domu Josh Earnest przekazał, że prezydent we wtorek uda się z małżonką do Rijadu, gdzie spotka się z nowym saudyjskim monarchą Salmanem Ben Abd al-Azizem.
Pierwotnie planowano, że na czele amerykańskiej delegacji do Arabii Saudyjskiej uda się wiceprezydent Joe Biden; jego wyjazd odwołano, gdy okazało się, że koliduje z powrotem Obamy z Indii - dodał rzecznik.
Podróż prezydenta USA do Indii została skrócona o wizytę w słynnym mauzoleum Tadż Mahal, które miał zwiedzić w towarzystwie małżonki.
Obama przybędzie w niedzielę do Delhi, gdzie spotka się z premierem Narendrą Modim oraz weźmie udział w organizowanej co roku defiladzie wojskowej z okazji Dnia Republiki. W programie wizyty przewidziano również dwustronne rozmowy obu przywódców, spotkanie z biznesmenami oraz wspólny udział obu przywódców w programie radiowym.
Obama będzie pierwszym prezydentem USA, który dwukrotnie odwiedzi Indie w trakcie sprawowania mandatu.
Król Abd Allah ibn Abd al-Aziz as-Saud zmarł w nocy z czwartku na piątek w wieku ok. 90 lat. Sędziwy monarcha niedawno trafił do szpitala z powodu zapalenia płuc. Został pochowany w piątek w nieoznaczonym grobie w Rijadzie; skromność pochówku jest zgodna z obowiązującym w Arabii Saudyjskiej wahhabizmem, w myśl którego wymyślne świątynie zaprzeczają ideałowi egalitaryzmu, który powinien jednoczyć wszystkie muzułmanów.