Debata zdrowotna PiS z udziałem prezesa tej partii Jarosława Kaczyńskiego, rozpocznie się o godz. 11 w gmachu Senatu.
Kidawa-Błońska powtórzyła w poniedziałek, że w debacie nie weźmie udziału premier Tusk; pojawi się za to Arłukowicz wraz z ekspertami PO. - Jeśli pan prezes Kaczyński chce debaty o zdrowiu z panem premierem i ta debata ma mieć jakikolwiek sens, to musi to być debata "jeden na jeden" - powiedziała rzeczniczka rządu rano w radiowej "Trójce".
- Robienie takiej wielkiej konferencji, kiedy będą rozmawiali eksperci - rozumiem, że PiS i PO - to nie jest czas debaty premiera Kaczyńskiego i premiera Donalda Tuska. Jeżeli oni chcą naprawdę rozmawiać, to muszą rozmawiać sami - dodała.
Według Kidawy-Błońskiej, ze strony PiS nie było oficjalnego zaproszenia dla szefa rządu na debatę. - Z tego co wiem, to była tylko informacja na konferencji prasowej - zaznaczyła rzeczniczka.
Debatę zdrowotną Kaczyński zaproponował w ubiegłym tygodniu. - Proponujemy taką debatę w sprawie służby zdrowia 7 kwietnia. (...) Zapraszamy premiera, zapraszamy innych przedstawicieli tego rządu, a więc jak można sądzić, ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza - mówił szef PiS na konferencji prasowej w Warszawie.
Dodał, że potrzebna jest rozmowa o zmianach zaproponowanych przez Arłukowicza w ramach tzw. pakietu kolejkowego. Chodzi m.in. o zniesienie limitów dla chorych na raka, szybką terapię onkologiczną, rozszerzenie możliwości diagnostycznych dla lekarzy POZ i motywowanie specjalistów do przyjmowania nowych pacjentów.
