Dorn zapytany, czy wyobraża sobie kandydowanie w 2015 roku z list Platformy, odpowiada: wyobrażam sobie. Ale zastrzega, że na razie nie dostał takiej propozycji. - Na pewno nie pójdę do PO na takich warunkach jak Kamiński czy Kluzik-Rostkowska, gdzie biletem wstępu było mizianie. Otóż ja się z nikim miział nie będę - podkreśla.
Dorn dodaje, że bierze pod uwagę różne scenariusze, także i taki, że mógłby kandydować do senatu.
Źródło:* "Rzeczpospolita"*
