Lichocka zwróciła się do Tuska. "Barbarzyński pomysł nie przejdzie"
Sejmowa większość zapowiada zmiany w mediach publicznych. Głos ws. zabrała Joanna Lichocka z PiS. Posłanka stwierdziła, że "nie każdy barbarzyński pomysł Donalda Tuska przejdzie".
08.12.2023 13:43
- To, co może zrobić opozycyjna obecnie większość, by zmienić media publiczne, to złożyć projekt ustawy dot. porządku medialnego i próbować ją przeforsować przez parlament, uzyskać na to wsparcie pana prezydenta. To są jedyne działania, które w ramach i granicach prawa, może przedsięwziąć Donald Tusk - oświadczyła w piątek na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia Joanna Lichocka.
W dalszej części rozmowy posłanka PiS zaznaczyła, że "spekulacje nt. potencjalnego postawienia w stan likwidacji mediów publicznych, czy zawieszanie zarządów, są po pierwsze nielegalne, a po drugie bezskuteczne".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sienkiewicz ministrem kultury? Lichocka komentuje
Lichocka zareagowała też na doniesienia o tym, że kandydatem na ministra kultury i dziedzictwa narodowego jest Bartłomiej Sienkiewicz.
- Zobaczymy, czy to rzeczywiście będzie ta nominacja, jeżeli tak, to próba pacyfikacji tygodnika "Wprost" pod rządami ówczesnego ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza i próba przede wszystkim odebrania taśm, nagrań z "Sowy", na których też Sienkiewicz jest i kompromitująco opowiada o polityce, o swoich własnych zachowaniach, własnej formacji, jest rzeczywiście takim sygnałem, że Tusk i jego towarzystwo chce spacyfikować niezależność mediów w Polsce. Tak tę nominację trzeba postrzegać - powiedziała.
Posłanka podkreśliła, że "nie jest też tak, że każdy pomysł, mniej lub bardziej barbarzyński, Donalda Tuska i jego ewentualnego ministra Bartłomieja Sienkiewicza, po prostu przejdzie". - Nie przejdzie - skwitowała.
Zaskakujące słowa Lichockiej. Uderzyła w dziennikarza TVN
Prowadząca zapytała polityczkę o rzekome "ataki ze strony innych dziennikarzy na media publiczne".
- Można powiedzieć, że są oni prześladowani. Stosuje się wobec nich metody upokorzenia, przemocy werbalnej. Stosują to dziennikarze, którzy swoje kariery zawdzięczają m.in. koneksjom rodzinnym (...) - mówiła dziennikarka Polskiego Radia.
W pewnej chwili uderzyła w Piotra Kraśkę. - Twarzą stacji TVN jest dziennikarz, który przez całe lata okradał państwo polskie, bo nie składał zeznań podatkowych, nie płacił podatków... - oznajmiła Katarzyna Gójska.
- I należy do dynastii komunistycznej - wtrąciła posłanka. Polityczka powiedziała, że "prześladowanie dotyczy dziennikarzy niezależnych i tych pracujących w mediach publicznych".
- Wszystkich, którzy sprzeciwiają się poprawności służącej utrzymaniu systemu postkomunistycznego, co narzuca większość medialna - oświadczyła.
Czytaj także:
Źródło: PolskieRadio24.pl/PAP