Zacięte walki trwają. Izraelski zakładnik ginie podczas próby odbicia

Obecnie najbardziej intensywne starcia mają miejsce w Chan Junis, który jest największym ośrodkiem miejskim południowej części Strefy Gazy. Jednak nie jest to jedyny obszar konfliktu, bowiem walki toczą się również na północy oraz w rejonie Dżabalii.

Dowódca operującego w Dżabalii oddziału izraelskiego w rozmowie z portalem Times of Israel stwierdził: - Nie ma tu domu, w którym nie byłoby broni, w którym nie znaleźlibyśmy tuneli.

Wyraził on zdumienie ilością broni, jaką udało się znaleźć. - To niewiarygodne. W rzędzie kilkudziesięciu sąsiednich domów znaleźliśmy dziesiątki wyrzutni rakiet. Znaleźliśmy kałasznikowy pod materacami, w szafach na ubrania. Nie wrzucono ich tam nagle znikąd, schowano je tam - dodał dowódca.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Oficer izraelski zauważył, że Hamas celowo rozmieszcza broń i infrastrukturę w obiektach cywilnych.

- Szkoły, pobliski cmentarz, przychodnia to są miejsca, w których skoncentrowano większość szybów, wiodących do tuneli. Myśleli, że tam nie uderzymy, a to właśnie tam znaleźliśmy znaczącą infrastrukturę wroga - powiedział wojskowy.

Zgodnie z danymi resortu zdrowia, którym zarządza Hamas, liczba ofiar śmiertelnych w tym regionie wzrosła w czwartek do 17,1 tys. Ministerstwo nie podaje jednak, jaką część tej liczby stanowią ofiary cywilne, a jaką polegli w walce terroryści.

W czwartek wieczorem izraelskie kanały telewizyjne wyemitowały filmy pokazujące grupę kilkudziesięciu rozebranych do bielizny palestyńskich jeńców, pilnowanych przez izraelskich żołnierzy w Strefie Gazy.

Według IDF zatrzymani to członkowie Hamasu. Jednak, jak ustaliła amerykańska stacja CNN, niektórzy z nich są cywilami.

Hamas twierdzi także, że izraelski zakładnik zginął podczas próby odbicia go przez izraelskie siły zbrojne. Izraelska armia nie skomentowała tych doniesień.

Hamas poinformował, że jego bojownicy zauważyli jednostkę izraelskich sił specjalnych, która przygotowywała się do przeprowadzenia operacji odbicia zakładnika. Informacje te zostały przekazane w piątek przez agencję Reutera.

Bojownicy zaatakowali izraelskie siły specjalne, "zabijając i raniąc kilku żołnierzy". W wyniku tego ataku zginął również izraelski zakładnik, 25-letni student Sahar Baruch.

Niepokojące doniesienia płyną także z Zachodniego Brzegu. Jak poinformowały władze Autonomii Palestyńskiej, sześciu Palestyńczyków zginęło w piątek podczas wymiany ognia, do której doszło, kiedy oddziały wojska izraelskiego przeszukiwały obóz dla uchodźców Al-Fara, położony w centralnej części Zachodniego Brzegu Jordanu.

Armia izraelska poinformowała, że żołnierze przeszukiwali obóz "w celu aresztowania osób poszukiwanych za działalność terrorystyczną". Z kolei palestyńska agencja informacyjna Wafa podała, że siły izraelskie "zabiły Palestyńczyków" podczas "starć z siłami, które szturmowały obóz, wśród intensywnego ostrzału i odgłosów eksplozji".

Według danych władz Autonomii Palestyńskiej, w starciach z izraelską armią i żydowskimi osadnikami zginęło tam już 263 Palestyńczyków. Siły zbrojne niemal codziennie przeprowadzają rewizje na Zachodnim Brzegu w poszukiwaniu osób podejrzewanych o terroryzm.