Nie tak dawno temu, wielu z nas nie zastanawiało się nad ładowarką w gniazdku, nawet jeśli telefon już dawno był naładowany. Ale z rosnącymi cenami prądu, coraz więcej osób zaczyna się zastanawiać, czy takie przyzwyczajenia wpływają na ich rachunki. Krótka odpowiedź brzmi: nie, prawdopodobnie nie zauważysz różnicy w miesięcznych wydatkach. A oto dlaczego.
Czy pozostawienie ładowarki w gniazdku zwiększa zużycie prądu?
W internecie krąży wiele opinii na ten temat. Niektórzy badają ten problem, kupując mierniki prądu, które często wskazują zerowe zużycie mocy, gdy ładowarka nie jest używana. Ale skoro ładowarka w gniazdku jest ciepła, to czy naprawdę nie zużywa prądu?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wybrali się na grzyby. Na miejsce wezwano służby
Owszem, ładowarki zużywają niewielkie ilości prądu, nawet gdy nie ładują telefonu, ale jest to zużycie na tyle małe, że wiele mierników nie jest w stanie go zarejestrować. Może sięgać od 0,09 W do 1 W, a w skrajnych przypadkach do 2,4 W. Roczne koszty związane z tym niewielkim zużyciem mogą wynieść kilka złotych.
Zużycie prądu podczas ładowania telefonu
Gdy telefon jest ładowany, zużycie energii wynosi średnio 10-20 W, chociaż w ostatnim czasie na rynku pojawiły się ładowarki, które pobierają 60, a nawet 120 W. Są to jednak szybkie ładowarki i ich użycie zazwyczaj jest krótkotrwałe. W skali roku, koszty związane z ładowaniem telefonu są niewielkie, choć różnią się w zależności od taryfy i dostawcy energii.
Źródło: genialne.pl
