Kuria ujawni decyzje Watykanu w sprawie ks. Wojciecha Lemańskiego
Kuria warszawsko-praska zamierza dziś ujawnić decyzje Watykanu w sprawie księdza Lemańskiego. Już wiadomo, że Stolica Apostolska ostatecznie poparła zakaz wypowiedzi w mediach dla byłego proboszcza z Jasienicy.
30.06.2014 | aktual.: 30.06.2014 08:33
Kuria bez powodzenia próbuje się skontaktować z księdzem Wojciechem Lemańskim. Rzecznik Kurii Warszawsko-Praskiej poinformował w sobotę, że abp Hoser przesłał pismo do ks. Lemańskiego, by skontaktował się z Kurią, gdyż chce mu osobiście przekazać decyzję Sygnatury Apostolskiej w jego sprawie. Nie chciał jednak ujawnić szczegółów tych pism, ponieważ najpierw abp Hoser chce osobiście je przekazać osobie zainteresowanej. Zaznaczył też, że jeśli ks. Lemański nie skontaktuje się ze swym zwierzchnikiem, to treść tych pism zostanie ujawniona w poniedziałek w południe.
- Arcybiskup od ponad tygodnia usiłuje się skontaktować z księdzem Wojciechem Lemańskim, bezskutecznie - mówi Mateusz Dzieduszycki rzecznik prasowy kurii.
Poza ujawnieniem wyroku w sprawie wypowiedzi do mediów rzecznik milczy co do werdyktu Stolicy Apostolskiej. Chodzi przede wszystkim o usunięcie z probostwa. Raczej nie będzie on korzystny dla księdza Wojciecha Lemańskiego. Arcybiskup już powołał nowego administratora parafii w Jasienicy księdza Krzysztofa Kozyrę. Ten rozpocznie swoją pracę 5 lipca. - Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to zostanie on proboszczem w Jasienicy- dodaje Mateusz Dzieduszycki.
Ksiądz Wojciech Lemański odwołał się także od dwóch innych decyzji arcybiskupa - zakazu pełnienia funkcji kapłańskich w Jasienicy i przebywania na tamtejszej plebanii. Ksiądz Wojciech Lemański został usunięty z probostwa rok temu. Arcybiskup Henryk Hoser uzasadnił decyzję między innymi nieposłuszeństwem wobec swojego biskupa. Zakazał mu także wystąpień w mediach. Wówczas kapłan zaczął odwoływać się do Watykanu. Teraz kuria jest w posiadaniu wyroku Sygnatury Apostolskiej- najwyższej watykańskiej instancji. Od Niedzieli Palmowej Kościół w Jasienicy jest zamknięty. Wierni na msze muszą jeździć do innych parafii. Arcybiskup tłumaczy, że w świątyni doszło do niebezpiecznych ekscesów ze strony zwolenników księdza Lemańskiego. Była też groźba profanacji Najświętszego Sakramentu - wyjaśniał. Poparła go część parafian. Druga grupa trzymająca stronę odwołanego proboszcza mówi, że żadnego niebezpieczeństwa i ekstrawagancji nie było. IAR usłyszała zapewnienia, że kościół parafialny zostanie otwarty w lipcu niedługo po
wprowadzeniu nowego administratora.