Kurdowie wdarli się do Parlamentu Europejskiego
Grupa ok. 100 Kurdów wtargnęła do budynku Parlamentu Europejskiego. Żądają większego zaangażowania UE w sprawy ich rodaków z Syrii, walczących z dżihadystami z Państwa Islamskiego. Kurdowie domagali się także spotkania z szefem europarlamentu Martinem Schulzem. Brukselska policja sprawdza, w jaki sposób Kurdom - pomimo ochrony - udało się wedrzeć do siedziby PE.
Kilkudziesięciu Kurdów wdarło się do siedziby PE dziś rano. Protestują przeciwko bierności Zachodu wobec tragedii ich syryjskich pobratymców, którzy odpierają ofensywę dżihadystów z Państwa Islamskiego w mieście Kobane.
BBC szacuje, że protestowało około 100 osób.
Wczoraj Kurdowie protestowali w innych europejskich miastach, m.in. w Rzymie, Londynie, Kopenhadze czy Kolonii. Około 100 osób wdarło się także do głównego holu budynku holenderskiego parlamentu w Hadze i rozpoczęło siedzący protest.
Zdaniem Kurdów sytuacja w Kobane "wymyka się spod kontroli". Przypominają, że w miasto jest szturmowane przez Państwo Islamskie, a dżihadyści zabijają cywilów.