Krwawy atak w domu opieki w Jemenie
• 16 osób, w tym cztery katolickie zakonnice zabito w mieście Aden na południu Jemenu
• Ataku dokonano na dom opieki dla osób starszych prowadzony przez zgromadzenie błogosławionej Matki Teresy z Kalkuty
Według nich, ataku tego dokonało sześciu napastników. Dwóch z nich obstawiało placówkę na zewnątrz, a czterej pozostali weszli do niej pod pretekstem odwiedzenia swych matek. Chodząc od pokoju do pokoju nakładali swym ofiarom kajdanki i strzelali im w głowy. Życie swe ocaliła zakonnica, która słysząc ostrzegawczy okrzyk jemeńskiego strażnika "Uciekaj, uciekaj" schowała się w magazynie w lodówce.
Dwie z zamordowanych zakonnic pochodziły z Rwandy, jedna z Indii i jedna z Kenii - poinformowała w Kalkucie rzeczniczka Zgromadzenia Misjonarek Miłości Sunita Kumar. Według niej siostry te miały wyjechać z Jemenu, ale zdecydowały się pozostać, by służyć tamtejszej ludności. W zaatakowanym domu żyje około 80 pensjonariuszy.
Pozostali zabici to jemeńscy strażnicy - jeden z nich przypłacił życiem otwarcie napastnikom bramy - oraz jemeński kucharz.
Nie było to pierwsze dokonane w Jemenie zabójstwo sióstr ze Zgromadzenia Misjonarek Miłości - w 1998 roku trzy zakonnice zastrzelono w mieście Hodeida nad Morzem Czerwonym.
Jemen pozostaje w stanie chaosu od 2011 roku, kiedy to społeczna rewolta położyła kres wieloletnim dyktatorskim rządom prezydenta Alego Abd Allaha Salaha. Północną część kraju kontrolują obecnie bojownicy szyiccy, zaś południowa wraz z Adenem podlega uznawanemu przez wspólnotę międzynarodową i popieranemu przez Arabię Saudyjską rządowi. Jego władza jest jednak w znacznej mierze iluzoryczna, co wykorzystują aktywne na południu Państwo Islamskie i Al-Kaida.
Zobacz także: Jemen tonie w śmieciach. Groźba wybuchu epidemii malarii