Jak ustaliła WP, operacja została przeprowadzona w formule tzw. Collecting Return Operation we współdziałaniu z Europejską Agencją Straży Granicznej i Przybrzeżnej Frontex. Wzięły w niej również udział strony niemiecka i włoska.
Samolotem czarterowym, który podczas rejsu z Niemiec do Gruzji miał międzylądowanie w Łodzi, przekazano z Polski 10 obywateli Gruzji. Czterej mężczyźni otrzymali przymusowe decyzje powrotowe, ponieważ wymagały tego względy obronności lub bezpieczeństwa państwa, a pozostali z uwagi na ochronę bezpieczeństwa i porządku publicznego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okradł wynajmowane mieszkanie. Potem uciekał od policji
Przypomnijmy, w środę z lotniska w krakowskich Balicach deportowano 17 obywateli Gruzji. Operację przeprowadzono przy wsparciu Straży Granicznej.
Wszyscy deportowani to mężczyźni w wieku od 24 do 58 lat, którzy przebywali w strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców w Kętrzynie, Białej Podlaskiej, Przemyślu i Lesznowoli.
- Polska jest krajem tolerancyjnym. Nie tolerujemy jednak i tolerować nie będziemy popełniania żadnych przestępstw. Przestępcy są niemile widziani i będą deportowani. (...) Czy będą to drobne kradzieże, handel narkotykami, (...) czy udział w zorganizowanych przestępstwach - mówił wówczas Jacek Dobrzyński, rzecznik MSWiA.
Z kolei rzecznik Straży Granicznej Andrzej Juźwiak przekazał, że na pokładzie samolotu, który opuścił Polskę, były zarówno osoby z przeszłością kryminalną, jak i takie, które nie zrealizowały wcześniejszych decyzji o powrocie. Niektórzy z deportowanych dopuszczali się kradzieży, inni przekroczyli nielegalnie granicę.
"Deportacje ruszyły" - napisał w ubiegłą środę w serwisie X premier Donald Tusk. Podkreślił, że polskie służby "skutecznie rozbijają gruzińskie gangi".
"Skuteczne działania policji i Straży Granicznej przy wsparciu innych służb. Nie pozwolimy na wejście do Polski zagranicznych grup przestępczych!" - podkreślił pod tym samym nagraniem Tomasz Siemoniak, szef MSWiA i minister koordynator służb specjalnych.
Deportacja Gruzinów jest częścią szerszych działań mających na celu ochronę granic Polski przed zagranicznymi grupami przestępczymi. Od początku roku Polskę przymusowo i dobrowolnie opuściło ponad 1,5 tys. cudzoziemców.
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski