Katowicki szpital może nie dostać pieniędzy za leczenie w lutym
Przedłużenie okresu wypowiedzenia kontraktu prywatnemu szpitalowi EuroMedic do końca lutego jest nieprawne - uznał dyrektor śląskiego oddziału NFZ Grzegorz Nowak. To oznacza, że katowicka placówka może nie dostać pieniędzy za leczenie w tym miesiącu pacjentów.
06.02.2014 | aktual.: 06.02.2014 17:37
Prezes szpitala przyjął tę informację z "zaskoczeniem i niedowierzaniem" i stoi na stanowisku, że kontrakt obowiązuje do końca lutego.
Pod koniec września dyrektor śląskiego oddziału NFZ Grzegorz Nowak wypowiedział szpitalowi większą część umowy w związku z nieprawidłowościami przy zawieraniu kontraktu. Pierwotnie umowa miała wygasnąć z końcem grudnia. Po protestach pracowników EuroMedic, którzy okupowali siedzibę śląskiego oddziału NFZ, okres wypowiedzenia wydłużono do końca stycznia. Pełniący obowiązki prezesa NFZ Marcin Pakulski nie przyjął zażalenia EuroMedic na decyzję o wypowiedzeniu umowy. Szpital jednak ponownie się odwołał, wnioskując jednocześnie o przedłużenie okresu wypowiedzenia. W piątek decyzję o przedłużeniu tego okresu do końca lutego podjął pod nieobecność dyrektora Nowaka ówczesny wicedyrektor ds. medycznych Grzegorz Zagórny. We wtorek dyrektor oddziału odwołał Zagórnego w trybie dyscyplinarnym. Jako powód podał przekroczenie uprawnień przy podpisaniu kolejnego przedłużenia wypowiedzenia. Skierował też sprawę do prokuratury.
- Podpisanie umowy w tym trybie jest nieprawne i zagraża dyscyplinie finansów publicznych - powiedział Nowak.
Prezes EuroMedic Tomasz Ludyga oświadczył w czwartek, że żadne pismo informujące o tym, że decyzja o przedłużeniu wypowiedzenia do końca lutego jest nieprawna, do szpitala do tej pory nie dotarło. "W praworządnym państwie, jakim jest Rzeczpospolita Polska, prawo nie może działać wstecz, i żaden urażony w swojej ambicji urzędnik nie powinien igrać życiem i zdrowiem pacjentów" - ocenił Ludyga w przesłanym oświadczeniu.
Jak wyjaśniał podczas czwartkowej konferencji Nowak, o rozwiązaniu umowy ze szpitalem zdecydowało wystąpienie pokontrolne Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz wyniki wewnętrznego postępowania w śląskim oddziale NFZ, dotyczącego nieprawidłowości przy zawieraniu kontraktu przez EuroMedic w 2011 r. - Zakontraktowano wówczas świadczenia na poziomie 37,5 mln zł na niespełna 50 łóżkach. Mały szpital z wielkimi pieniędzmi. Szybko okazało, że EuroMedic zdobył kontrakt w warunkach budzących wątpliwości co do przejrzystości prowadzenia całego postępowania konkursowego - powiedział Nowak.
Ówczesny dyrektor śląskiego oddziału funduszu Zygmunt Klosa złożył zawiadomienie do CBA, kontrolę wszczęła też centrala Funduszu. W efekcie Klosa złożył dymisję, a ówczesny naczelnik Wydziału Świadczeń Opieki Zdrowotnej został dyscyplinarnie zwolniony. Postępowanie CBA wykazało, że przedstawiciele szpitala EuroMedic podali nieprawdziwe i niezgodne ze stanem faktycznym informacje oraz przedłożyli nierzetelne dokumenty, które miały istotny wpływ na zawarcie umowy.
- Nasze wnikliwe analizy doprowadziły do ostatecznej decyzji, że należy rozwiązać umowę ze względu na skalę i wielkość wydarzeń, które miały miejsce podczas kontraktowania. W trosce o dobro pacjentów zdecydowaliśmy, żeby było to wypowiedzenie trzymiesięczne, choć były podstawy do dyscyplinarnego. Skoro dyrektor oddziału i naczelnik ponieśli konsekwencje, i zostali zwolnieni z pracy, musimy też wyciągnąć konsekwencje w stosunku do podmiotów, które zawiniły - argumentował Nowak.
W zeszły piątek dyrektor Nowak został odwołany z urlopu i wezwany do centrali NFZ. - Nie było jednak dyskusji o rozwiązaniu problemu. Oczekiwano na mnie z propozycją rozwiązania współpracy. Ja nie mam sobie nic do zarzucenia, dopełniłem wszelkich obowiązków - powiedział.
Rzecznik Narodowego Funduszu Zdrowia Andrzej Troszyński zaprzeczył w czwartek, jakoby przyczyną wszczęcia procedury odwołania Grzegorza Nowaka ze stanowiska były rozbieżności dotyczące rozwiązania kontraktu ze szpitalem EuroMedic. - Podkreślam raz jeszcze, że przyczyną jest utrata zaufania do śląskiego dyrektora, zwłaszcza w kontekście braku podjęcia wystarczających działań mających na celu zabezpieczenie pacjentów leczonych dotychczas w EuroMedic - powiedział Troszyński. Według Nowaka pacjenci byli właściwie zabezpieczeni.
Pełniący obowiązki prezesa NFZ Marcin Pakulski zwrócił się już do rady śląskiego oddziału Funduszu o opinię ws. odwołania dyrektora Nowaka. W oddziale trwają też kontrole Ministerstwa Zdrowia oraz Narodowego Funduszu Zdrowia.