ŚwiatKatastrofa w kopalni w Turcji. Rośnie liczba ofiar

Katastrofa w kopalni w Turcji. Rośnie liczba ofiar

W Turcji rozpoczęły się pierwsze pogrzeby ofiar katastrofy w kopalni w Somie. Dwa dni temu wybuchł tam transformator i uwięził pod ziemią ponad 800 górników. Część z nich udało się uratować, ale liczba ofiar sięgnęła już 282 osób. To największa w historii Turcji katastrofa przemysłowa.

Katastrofa w kopalni w Turcji. Rośnie liczba ofiar
Źródło zdjęć: © AFP | BULENT KILIC

15.05.2014 | aktual.: 15.05.2014 15:16

Choć od eksplozji minęły już dwie doby, a szanse na wyciągnięcie kolejnych żywych górników są coraz mniejsze, ekipy ratowniczej wciąż próbują dostać się do uwięzionych. W akcji przeszkadza jednak podziemny pożar oraz tlenek węgla. Na powierzchni ziemi cały czas czekają rodziny przysypanych.

Tymczasem tureccy związkowcy organizują dzisiaj jednodniowy strajk. Chcą w ten sposób zaprotestować przeciwko niedostatecznym zabezpieczeniom kopalń. - Ostatnio w Turcji wiele fabryk, w tym kopalń zostało sprywatyzowanych. To obniżyło koszty produkcji. Koszt wyprodukowania tony węgla spadł z 140 do 24 dolarów. W praktyce oznacza to, że mając podwykonawców, państwo nie sprawdza, czy spełniane są warunki bezpieczeństwa - wyjaśnia analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Pinar Elman.

W trzynastu tureckich miastach doszło też do antyrządowych demonstracji. W Izmirze na ulice wyszło 20 tysięcy osób, a policja użyła armatek wodnych i gazu łzawiącego. W stolicy Ankarze na ulice wyszły 3 tysiące osób.

W kopalni w Somie, gdzie doszło do tragedii, ostatnia kontrola prowadzona była ponad miesiąc temu. Właściciele kopalni twierdzą, że nie wykryto wtedy żadnych uchybień.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)