Pirat wyprzedzał inne auta, a policjantów, jadących nieznakowanym autem, zmusił do ucieczki na pobocze. Tylko dzięki temu uniknęli wypadku i chwilę później ruszyli w pościg za bmw.
- 23-latek nadal jechał bardzo brawurowo i wyprzedzał w niedozwolonych miejscach. Kiedy udało się go w końcu zatrzymać, tłumaczył się problemami osobistymi - mówi Wirtualnej Polsce Izabela Niedźwiedzka z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.
Dodaje, że sprawa trafiła do sądu, bo wykroczenia popełnione przez Patryka B. były zbyt poważne, aby karać go tylko mandatem.