Jarosław Kaczyński: zwycięstwo PiS to spokojne rządy i współpraca z prezydentem
Zwycięstwo PiS to spokojne rządy, współpraca z prezydentem i właściwy stosunek do opozycji - powiedział we wtorek prezes PiS Jarosław Kaczyński. Alternatywą jest skłócona koalicja różnych niewielkich ugrupowań wokół PO, wojująca z opozycją i prezydentem - przekonywał.
Lider największej partii opozycyjnej spotkał się we wtorek z mieszkańcami warszawskiego Żoliborza.
Kaczyński apelował o udział w wyborach parlamentarnych, które odbędą się 25 października. - To będą bardzo ważne wybory, które będą w wielkiej mierze decydowały o tym, jak będzie wyglądała Polska w najbliższych latach, a być może także w dłuższym okresie - powiedział Kaczyński.
Skrytykował rządy koalicji PO-PSL. - Niektórzy twierdzą, że to najgorsze rządy po 1989 roku i ja jestem skłonny przychylić się do tej opinii. Rzeczywiście wszystkie choroby, które towarzyszyły nam po okresie przemian, zostały teraz doprowadzone do szczególnie ciężkiego stanu, do skrajności - powiedział lider PiS.
Jego zdaniem właśnie dlatego potrzebna jest "dobra zmiana" na polskiej scenie politycznej. - Jest możliwość pierwsza: pełne zwycięstwo PiS. Spokojne rządy, współpraca z prezydentem i właściwy stosunek do opozycji. Alternatywą jest skłócona koalicja różnych niewielkich ugrupowań wokół PO, wojująca z opozycją, prezydentem, rozbijająca naród i nie mająca żadnego projektu - przekonywał Kaczyński.
Prezes PiS przedstawił główne elementy programu wyborczego. - Trzeba dotrzymać słowa w tych wszystkich sprawach i obietnicach, o których mówił pan prezydent Andrzej Duda i o których dzisiaj mówi pani prezes Beata Szydło. To sprawa przywrócenia dawnego wieku emerytalnego, 60 i 65 lat, to sprawa pomocy dla rodzin - po 500 zł na dziecko, to wyższa suma wolna od opodatkowania, wyższe pensje i emerytury - mówił Kaczyński.
Zapewnił, że te obietnice zostaną spełnione, jeżeli PiS zdobędzie większość w parlamencie. Przekonywał, że środki na ich realizację, w sumie kilkadziesiąt miliardów złotych, można zdobyć m.in. poprzez zwiększenie deficytu państwa o 0,5 proc. PKB, zwiększenie wydajności podatkowej, w tym ściągalności VAT, racjonalizację zakupów dokonywanych przez urzędy państwowe, podatek bankowy oraz podatek od sklepów wielkopowierzchniowych. - Z Polski wyprowadza się co rok, bez opodatkowania, około 100 mld złotych - powiedział Kaczyński.
Jego zdaniem potrzebna jest także naprawa "aparatu, który służy do kierowania naszym życiem publicznym". - To jest naprawa, która musi zacząć się od góry. Władza wykonawcza dzisiaj jest dwugłowa. Jest prezydent, jest rząd, nie bardzo wiadomo, jak interpretować to co jest napisane w konstytucji. Trzeba to wszystko złożyć od nowa. Nie mamy właściwie zorganizowanego rządu. Jeżeli chcemy prowadzić dobrą politykę gospodarczą, to musimy także przeorganizować rząd, stworzyć ministerstwo rozwoju - powiedział Kaczyński.
Jego zdaniem naprawy wymaga także system legislacyjny, sądowniczy i prokuratorski. Jak dodał, trzeba uporządkować sprawy służb mundurowych i służb specjalnych. Jego zdaniem należy zreorganizować administrację terytorialną, w tym powołać województwo warszawskie.
Kaczyński mówił także o potrzebie stworzenia programu budowy mieszkań dla ludzi ubogich. - To jest także program walki z bezrobociem i tworzenie miejsc pracy. Rozwiązując problemy gospodarcze, jednocześnie rozwiązujemy problem społeczny bezrobocia - powiedział.
- O tym wszystkim musimy dzisiaj myśleć, kiedy zbliża się 25 października. To jest zadanie dla nas wszystkich. Zadanie, które odnosi się do każdego, kto chce dobra Polski - trzeba przekonywać rodzinę, znajomych, przyjaciół, sąsiadów do tego, żeby poszli na wybory i głosowali na listę numer 1 - przekonywał Kaczyński.