Janusz Piechociński: nie byliśmy na Majdanie, nie licytowaliśmy się
PSL nie było na Majdanie, nie licytowaliśmy się; wiemy, jaką cenę Polacy zapłacili za drogę do wolnej Polski, dlatego mówimy: "Ważna jest Ukraina i Europa, ale dla PSL - dla tych, którzy żywią i bronią - ciągle ważna jest Polska i Polacy" - mówił Janusz Piechociński.
05.04.2014 | aktual.: 05.04.2014 13:50
Podczas konwencji krajowej PSL przez majowymi eurowyborami szef Stronnictwa podkreślił też, że o europosłach PSL "dobrze się mówi, bo poszli do Parlamentu Europejskiego nie Europę rozwalać, ale Europę budować i uczyć szacunku".
Wezwał odpowiedzialnych za kształt list wyborczych innych ugrupowań do rachunku sumienia w sprawie tego, jak zachowywali się ich europosłowie, dlaczego ze wstydem z niektórych z nich się wycofuje, dlaczego ze wstydem przesuwani są na inne listy wyborcze albo do innych okręgów. - My nie musimy zmieniać poglądów i programów, nie musimy raz iść kursem lekkim, a raz ciężkim - wskazał.
- Z wielką pokorą i szacunkiem nie byliśmy na Majdanie, nie licytowaliśmy się - mówił Piechociński. Jak podkreślił, ludowcy wiedzą, jaką cenę jako Polacy płaciliśmy za drogę do wolnej Polski, a jednocześnie cechuje ich roztropność. - Dlatego mówimy: "Ważna jest Ukraina i Europa, ale dla PSL - dla tych, którzy żywią i bronią - ciągle ważna jest Polska i Polacy" - zaznaczył.
- Z tej chłopskiej tradycji wyrastają prawdy, które dziś nie tylko trzeba powiedzieć, ale wykrzyczeć do narodu: że naród zjednoczony jest zwycięski, a podzielony najczęściej przegrywa - mówił. - Jesteśmy więc tymi oraczami, którzy mają odwagę powiedzieć: Nie krzykiem i agresją, ale pracą i szacunkiem można uczynić Polskę lepszą - podkreślił.
Przyznał również, że sukces Polski po 25 latach wolności nie jest powszechny. - Polska dzisiaj po tych 25 latach jest lepsza (...), ale miejmy świadomość, że sukces nie jest powszechny, miejmy świadomość, że polski sukces często jest wyspowy, że nie zawsze lepsza gospodarka dziś, także poprzez ciężką pracę ministrów i przedsiębiorców PSL, wcale nie wszystkim daje te miejsca pracy, nadzieję i dochody - powiedział.