Izraelskie naloty na Strefę Gazy
Kolejna wymiana ognia w Strefie Gazy. Na środowy palestyński ostrzał rakietowy Izrael odpowiedział w czwartek o świcie zbombardowaniem trzech obozów bojowników Hamasu i islamskiego dżihadu. Według świadków, naloty spowodowały zniszczenia, nie ma jednak ofiar.
Izraelski minister obrony Mosze Yaalon zapowiedział dalsze bombardowania, jeśli ostrzały islamistów nie ustaną. Palestyńskie rakiety uderzyły w Aszkelon i Netiwot na południu Izraela. Był to drugi taki ostrzał w ciągu ostatniego tygodnia. Do jego przeprowadzenia przyznało się radykalne ugrupowanie Islamscy Salafici.
"Dalej prowadzimy świętą wojnę przeciwko żydom, nieprzyjaciołom Boga i nikt nas nie zatrzyma" - napisali na Twitterze bojownicy.
Wymiana ognia w Strefie Gazy to złamanie zawartego w sierpniu ubiegłego roku porozumienia, kończącego 50-dniową wojnę Izraela z Hamasem.
Latem zeszłego roku doszło do najbardziej krwawego w historii konfliktu Izraela z Hamasem. Miesiąc walk kosztował życie ponad dwa tysiące Palestyńczyków, głównie cywilów.
Po wojnie w Strefie Gazy społeczność międzynarodowa obiecała cztery miliardy dolarów na pomoc dla zdewastowanej palestyńskiej enklawy. Jednak dotychczas Palestyńczycy nie dostali nawet połowy tej sumy.