Dodał, że nie ma co liczyć na dobrą wolę oddziałów wspieranych przez Rosję, które po swojemu interpretują porozumienie z Mińska.
Według gen. Stanisława Kozieja rozejm jest zwycięstwem Moskwy również z innej przyczyny. Na stronę ukraińską nałożono szereg zobowiązań z ustalonymi terminami ich realizacji. Dotrzymanie tych terminów będzie, zdaniem eksperta, bardzo trudne.
Szef BBN stwierdził, że jest duże prawdopodobieństwo niepowodzenia porozumień z Mińska, tak jak się to stało z wcześniejszymi ustaleniami w sprawie Donbasu.
Kijów: separatyści wciąż atakują
Ukraiński sztab twierdzi, że separatyści nie przestrzegają zawieszenia broni. Od czasu jego ogłoszenia w nocy z soboty na niedzielę ukraińskie siły były atakowane 112 razy.
Rzecznik sztabu Anatolij Stelmach poinformował, że najsilniej atakowane jest miasto Debalcewe - ważny węzeł kolejowy i drogowy. Dodał, że do ostrzałów dochodzi częściej niż przed zawieszeniem broni. W ciągu doby terroryści atakowali miasto i okolice 88 razy, wykorzystując praktycznie wszystkie rodzaje uzbrojenia.
Ukraińcy twierdzą, że kontrolują Debalcewe i mają możliwość dostarczenia broni, amunicji i produktów pierwszej potrzeby dla żołnierzy w tym mieście i okolicach.
O wiele spokojniej jest na innych odcinkach frontu, również pod Mariupolem, choć tam też dochodzi do ostrzałów. Według informacji ze źródeł wojskowych, na które powołuje się Reuters, od ogłoszenia rozejmu w walkach zginęło czterech, a rannych zostało blisko 30 ukraińskich żołnierzy.