Ewakuacja na dworcu w Mons
Dworzec kolejowy w Mons w zachodniej Belgii został rano ewakuowany z powodu alarmu bombowego. Po sprawdzeniu stacji przez policję, ruch został już przywrócony - informuje belgijski operator kolejowy SNCB.
W wyniku ewakuacji wiele pociągów jest opóźnionych.
W całej Belgii utrzymywany jest czwarty, najwyższy poziom zagrożenia terrorystycznego.
Radio ZET informowało wcześniej, że jeden z pociągów został zatrzymany przed stacją Mons.
We wtorkowych zamach terrorystycznych w Brukseli zginęło 31 osób, a ponad 270 zostało rannych.
Lotnisko międzynarodowe, gdzie dwa dni temu zamachowcy zdetonowali dwie bomby, będzie zamknięte na pewno jeszcze w piątek, a niektóre media informują, że także w sobotę. Część samolotów kierowanych jest na lotniska w Liege i Ostendzie.
W Brukseli wciąż działają tylko dwie linie metra, nie kursują wszystkie autobusy, zamknięte są niektóre ulice w dzielnicy europejskiej. Natomiast w innych częściach miasta otwarto tunele.
Otwarte są szkoły, urzędy, centra handlowe, największe dworce kolejowe, ale przy wejściu do nich wszyscy są skrupulatnie sprawdzani. - Wzmocniona ochrona trochę rozwiewa moje obawy o bezpieczeństwo, ale niestety trzeba zachować czujność - powiedział młody Brukselczyk. - Jestem przerażony, ale wiem też, że muszę normalnie żyć i nie mogę dać się zastraszyć - mówił jeden z mieszkańców belgijskiej stolicy.