Ewa Błasik: mojego męża nie było w kokpicie. Nie doczekam się przeprosin ze strony Rosjan
- Maciej Lasek niech nie opowiada bzdur. Za to Maciej Lasek może usiąść przed prokuratorem lub na ławie oskarżonych - tak Ewa Błasik w rozmowie z RMF FM reaguje na sugestie Laska, że przed wejściem do kokpitu Tu-154 padły słowa: "siadajcie". - Mikrofony były bardzo czułe, zbierały tło - różne szmery, odgłosy z salonki, korytarza, toalety - tłumaczy wdowa po generale Andrzeju Błasiku.
05.04.2014 | aktual.: 05.04.2014 10:13
- Na pewno nie doczekam się żadnych przeprosin ze strony Rosjan. Oczekuję mądrych decyzji ze strony polskich władz, polskich polityków i polskich dziennikarzy. Mam na myśli to, żeby już więcej nie zachowywali się tak bezmyślnie - mówi Ewa Błasik. Wdowa po generale dodaje, że ogromna wina leży po stronie oficerów, m.in. szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, następcy jej męża, dowódcy sił powietrznych, lotników.
Błasik pytana była również o ustalenia biegłych, którzy stwierdzili, że generałowie mieli wejść do kokpitu i któryś z nich powiedział: "siadajcie", co z kolei Maciej Lasek ocenił, jako rozkaz do lądowania. - Mikrofony zbierały tło. Ja osobiście słyszałam różne szmery, różne wypowiedzi, kiedy przesłuchiwałam w prokuraturze te stenogramy. Słyszałam tam nawet, że ktoś mówi, iż wybiera numer 48, czyli świadczy o tym, że dzwoni do Polski... Na pewno to były odgłosy z salonki, z korytarza, z toalety. Po prostu mikrofony były bardzo czułe i zbierały jakieś głosy pasażerów, którzy byli poza kokpitem - tłumaczy.
- Tam nie było wideokamery i pan Lasek niech nie opowiada tych wszystkich bzdur, bo w końcu to oni mogą zasiąść, ale przed prokuratorami lub na ławie oskarżonych, jeżeli będą dalej insynuować takie brednie i takie bzdury dotyczące mojego męża. Mój mąż nigdy by nie wszedł do kokpitu podczas lądowania. On był tylko jednym z pasażerów na pokładzie tego samolotu. Nie było jego rolą decydowanie i włączanie się w system lądowania tych lotników - uważa.
I dodaje: "czekałam cztery lata na prawdę odnośnie alkoholu. Poczekam następne cztery lata na kolejną odsłonę prawdy".
Źródło: RMF FM