"Chłopca zaniepokoiło, że mama śpi i nie chce się obudzić. To trwało kilkanaście minut. Chciał zadzwonić do kogoś z rodziny, ale nie mógł odblokować telefonu matki, a na karcie swojego nie miał już ani jednej minuty. Zadzwonił więc na numer 112, na który połączenia są bezpłatne" - poinformowała Dziennik Zachodni Aniela Lepiorz, pielęgniarka systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego.
Ratownicy nie ukrywali uznania wobec postawy chłopca. Dziecko szybko i skutecznie przekazało niezbędne informacje. Dzięki temu pomoc pomoc została wysłana natychmiastowo i na dodatek w kodzie pierwszym, oznaczającym najpilniejsze wezwanie.
