PolskaTaśmy Daniela Obajtka. Donald Tusk: zastanawiałbym się, czy zlecić mu prowadzenie stacji benzynowej

Taśmy Daniela Obajtka. Donald Tusk: zastanawiałbym się, czy zlecić mu prowadzenie stacji benzynowej

Nie milkną echa tzw. taśm Daniela Obajtka. O sprawę pytany był także były premier i były szef Rady Europejskiej Donald Tusk, który dość dosadnie odniósł się do kwalifikacji obecnego prezesa Orlenu.

Donald Tusk o Danielu Obajtku: zastanawiałbym się, czy zlecić mu prowadzenie stacji benzynowej
Donald Tusk o Danielu Obajtku: zastanawiałbym się, czy zlecić mu prowadzenie stacji benzynowej
Źródło zdjęć: © PAP | Jakub Kaczmarczyk
Violetta Baran

- Rozumiem specyficzne poczucie humoru, które towarzyszy niektórym polskim politykom i komentatorom, ale pan Obajtek jest dzisiaj bardziej znany z ujawnienia tych dość gorszących zdarzeń z czasów gdy był wójtem Pcimia - stwierdził Donald Tusk, były premier i były szef Rady Europejskiej, pytany w programie TVN 24 "Fakty po Faktach" o tzw. taśmy Daniela Obajtka. Prowadzący program pytał o to, czy mogą one mieć wpływ na plan powołania go na premiera.

- Jakkolwiek bulwersujące są sformułowania, których pan Obajtek używa na tych nagranych rozmowach, to jednak dużo poważniejszą sprawą jest to czy on, a także wielu innych mianowanych przez PiS i Kaczyńskiego najwyższych urzędników państwowych, prezesów spółek czy telewizji, ma podstawowe kwalifikacje nie tylko etyczne, ale także merytoryczne. Problem z panem Obajtkiem jest taki, że ja bym zastanawiał się, czy mu zlecić prowadzenie stacji benzynowej, a nie Orlenu - stwierdził Tusk. - Orlen pod władzą Daniela Obajtka nie jest kwitnącą firmą - dodał.

- Nie będę uczestniczył w tej grze pozorów i absurdów - odparł Tusk dopytywany o kandydaturę Obajtka na premiera. - Problem polega na tym, że rzeczywiście niektórzy zastanawiają się, czy Obajtek mógłby być premierem, tak jak niektórzy zdecydowali, że Adam Glapiński został szefem NBP, a ja bym pana Glapińskiego nie wpuścił do szkolnej kasy oszczędności, a co dopiero NBP - dodał.

Donald Tusk. Kiedy rozmawiałem z Gowinem? Lata temu

- Zastanówmy się, co się stało, że w ostatnim czasie kariery w Polsce robią takie osoby? - mówił były premier.

Tusk zapewnił, że "nie interesuje go soczystość wypowiedzi" Daniela Obajtka. Przyznał, że nagrani politycy PO też "soczyście przeklinali". - Ale nie zasłaniali się zespołem Tourette'a - dodał. Przypomniał, że wówczas Jarosław Kaczyński potępiał język, jakim posługiwali się nagrani politycy PO.

Donald Tusk pytany był także o to, kiedy ostatni raz spotkał się z szefem Porozumienia Jarosławem Gowinem. - Lata temu - odparł były premier. - Kiedy był członkiem mojego rządu - dodał.

Na pytanie, czy wie, po której stronie opowie się Gowin za tydzień, dwa, miesiąc czy za pół roku, Tusk odparł: "Szczerze powiedziawszy, nie zawsze wiedziałem, po czyjej stronie stoi Jarosław Gowin wtedy, kiedy był w moim rządzie i w jaką stronę się aktualnie przechyla, a co dopiero teraz".

- Z całą pewnością on stanowi dość poważny kłopot dla wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego. Powoduje, że większość rządowa staje się coraz mniej stabilna, a nawet w jakimś sensie stawia znak zapytania nad tym, czy istnieje jeszcze większość rządowa w Polsce. Natomiast na miejscu opozycji jakichś długoterminowych strategii na tego typu politykach bym nie budował - ocenił Donald Tusk.

Źródło: TVN24

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (94)