Do krakowskiego sądu wpłynęło prawie 70 protestów wyborczych
Temat wyborów samorządowych ciągle budzi wielkie emocje. Do krakowskiego sądu okręgowego wpłynęło aż 68 protestów wyborczych, większość z nich z miejscowości podkrakowskich. Część wniosków została już rozpatrzona.
- W terminie ustawowym do sądu okręgowego w Krakowie wpłynęło 68 wniosków. Część z nich trafiła już na wokandę – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Grażyna Rokita z biura prasowego sądu okręgowego. – W naszym przypadku wnioski zostały podzielone na trzy wydziały, które na bieżąco je weryfikują. Część protestów zakończy się w sądzie, wyznaczone są już terminy rozpraw po 15 grudnia – dodaje.
Wśród wniosków znalazły się protesty komitetu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości. Nie zostały jednak one jeszcze rozpatrzone ze względu na braki formalne. Protestowało także SLD – część ich wniosków została odrzucona, a część będzie miała finał na sali rozpraw.
– Najbardziej medialna sprawa miała swój finał już dwa dni temu. Małżeństwo protestowało, ponieważ oboje głosowali na jednego kandydata, a w protokole nie uzyskał on ani jednego głosu. Protest został oddalony – mówi Rokita.
Teraz autorzy niepełnych wniosków muszą pojawić się w sądzie. Pracownicy sądu wysyłali wezwania w dniu wpłynięcia wniosku lub kolejnego – a zgodnie z prawem strona ma siedem dni od otrzymania wezwania na pojawienie się i złożenie wyjaśnień.