Cameron oświadczył, że "należy dać Iranowi szansę" wykazania, iż może przyczynić się do rozwiązania konfliktu w Syrii oraz, że przywódcy tego kraju mogliby przyczynić się do przezwyciężenie zagrożenia stwarzanego przez dżihadystów z Państwa Islamskiego (IS).
W wystąpieniu na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ Cameron wyraził przekonanie, że przywódcy irańscy "mogliby przyczynić się do uczynienia Iraku, a także Syrii, bardziej stabilnymi i otwartymi". Dodał, że jeśliby wykazali taką gotowość, to "powinniśmy zareagować na to pozytywnie".
- Dzieli nas wiele poważnych rozbieżności - wspieranie przez Iran organizacji terrorystycznych, jego program nuklearny, traktowanie swych obywateli. Ale przywódcy Iranu mogą pomóc w pokonaniu Państwa Islamskiego - podkreślił Cameron.
Cameron zapowiedział, że zwróci się do parlamentu swego kraju o zgodę na udział lotnictwa brytyjskiego w nalotach na IS w Iraku. - Nie możemy dać się zastraszyć. Musimy działać w naszym własnym narodowym interesie, aby chronić nasze narody - powiedział. Associated Press zauważa jednak, że Cameron nie wspomniał o możliwości przyłączenia się Brytyjczyków do ataków lotniczych na IS w Syrii, które Amerykanie rozpoczęli w tym tygodniu.
Wcześniej brytyjski premier spotkał się w siedzibie ONZ z prezydentem Iranu Hasanem Rowhanim. Było to pierwsze spotkanie przywódców obu krajów od czasu rewolucji w Iranie w 1979 r. Rzecznik Camerona powiedział później, że podczas spotkania wyrażono wolę stopniowej poprawy stosunków wzajemnych oraz wskazano na zagrożenie stwarzane przez IS dla całego regionu.
Analitycy podkreślają, że szyicki Iran wspiera rząd Iraku w walce z sunnickimi dżihadystami z IS, ale jest również sojusznikiem prezydenta Syrii Baszara al-Asada, którego ustąpienia domaga się Zachód.
