ŚwiatCarnajew płakał na swoim procesie

Carnajew płakał na swoim procesie

Dżochar Carnajew po raz pierwszy publicznie okazał emocje. Podczas procesu w Bostonie 21-letni imigrant z Czeczenii miał łzy w oczach, gdy zeznawała jego ciotka. Carnajew czeka na wyrok za udział w zamachu bombowym na mecie bostońskiego maratonu.

Carnajew płakał na swoim procesie
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | JUSTIN LANE

Kilka tygodni temu uznano go za winnego wszystkich 30 zarzutów, jakie postawiła mu prokuratura. W czasie obecnej, drugiej fazy procesu ława przysięgłych zdecyduje, czy zostanie on skazany na śmierć, czy na dożywocie bez prawa do zwolnienia warunkowego.

Carnajew do tej pory nie okazywał emocji, nawet wtedy, gdy ogłaszano werdykt. Jednak dziś miał łzy w oczach, gdy na fotelu dla świadków zasiadła jego ciotka - 64-letnia Patimat Sulejmanowa. Kobieta, która przyjechała na proces z Rosji, mówiła o jego dzieciństwie. W pewnym momencie kobieta zaczęła płakać, to wzruszyło dwudziestojednolatka.

Pozą ciotką podczas procesu zeznawały jego siostry cioteczne. Opowiadały, jak wrażliwym był chłopcem twierdząc, że widziały, jak płakał oglądając "Króla Lwa". Prokuratorzy federalni przedstawiają Dżochara Carnajewa jako zimnego terrorystę, który nigdy nie miał wyrzutów sumienia, i domagają się dla niego kary śmierci.

Zobacz także: Matka braci Carnajew: ktoś ich wrobił!

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (24)