Burza po nagraniu. MZK broni kierowcy autobusu. Tylko dziewczynek szkoda
Na początku lutego zostało opublikowane w sieci nagranie, na którym widać, jak autobus miejski wjeżdża w kałużę, a woda ochlapuje dwie dziewczynki, które stoją na chodniku. Dla wielu internautów sytuacja wydaje się bulwersująca. Przedstawiciele MZK bronią jednak kierowcy autobusu.
08.02.2023 12:33
Do feralnej sytuacji doszło najprawdopodobniej w lutym na ulicy Piłsudskiego w Bielsku-Białej. Portal bielskiedrogi.pl zwrócił się do przedstawicieli MZK z prośbą o komentarz do nagrania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Według rejestratora autobusu prędkość pojazdu oscylowała w granicy 37 - 40 km/h. Nawierzchnia całego odcinka tej ulicy jest w złym stanie i woda deszczowa zbiera się przy krawężnikach - oświadczyła Agnieszka Haslette, Kierownik Biura Zarządu Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego w Bielsku-Białej w rozmowie z portalem bielskiedrogi.pl.
- Nagranie Państwa czytelnika nie daje jasnego obrazu. Widać na nim lekkie załamania obrazu wokół autobusu. Trudno jednoznacznie stwierdzić, że jest to woda spływająca na dwójkę dzieci. Warunki drogowe są w ostatnich dniach bardzo zmienne i ciężkie. Nasi kierowcy dokładają wszelkich starań, aby nie narażać przechodniów ani też pasażerów - dodała.
Mieszkańcy Bielsko-Białej są zbulwersowani. Niektórzy uważają, że osobą winną jest zarządca drogi, inni sądzą, że kierowca.
Nagranie zbulwersowało mieszkańców. MZK broni kierowcę
Mieszkańcy oburzeni. MZK broni kierowcy
Jeden z komentujących napisał: "Nie wiem na co patrzył kierowca, ale z kamerki autobusu widać z daleka, już przed dojazdem do skrzyżowania tą dużą kałużę czy aby nie specjalnie nie zwolnił przed wjechaniem w nią, sami sobie strzelili w kolano pokazując własne nagranie z autobusu, to nie była dziura w drodze, w której była woda nie do zauważenia, tylko aż na połowę pasa ruchu, więc nie ma co się dziwić, że ludzie mają pretensje do kierowcy".
Zobacz także
Z punktu widzenia prawa ruchu drogowego, kierowca nie otrzyma za to mandatu, jeśli działanie było niecelowe.
Źródło: bielskiedrogi.pl