Horror na urlopie. Kobieta runęła 18 metrów na oczach rodziny

Do tragicznego wydarzenia doszło we Włoskich Aplach. Podczas przejazdu tyrolką, 41-letnia kobieta spadła na ziemię z wysokości 18 metrów. Upadek okazał się śmiertelny. Do wypadku doszło na oczach jej najbliższych.

Horror na urlopie. Kobieta runęła 18 metrów na oczach rodziny (zdjęcie ilustracyjne)
Horror na urlopie. Kobieta runęła 18 metrów na oczach rodziny (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © East News | Limberger, Bernhard
Maciej Zubel

Kobieta zbliżała się do końca kilometrowej trasy, gdy świadkowie zauważyli, że zaczęła mieć problemy z uprzężą. Świadkowie twierdzą, że turystka nie była prawidłowo przypięta, a dodatkowe kontrole bezpieczeństwa nie zostały przeprowadzone przed rozpoczęciem przejazdu.

Nagle kobieta spadła, uderzając z impetem o grunt. Na końcu trasy czekała jej rodzina, która była świadkiem śmiertelnego upadku.

Nagrania z przejazdu wykazały, że pasy na nogach były źle umiejscowione, a w niektórych momentach uprząż była niewidoczna. Rodzina wynajęła prawnika, oskarżając zarządcę tyrolki o zaniedbania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: podjechał sprawdzić trzeźwość. Policjanci nie mieli wyboru

Włochy. Śledztwo po tragicznej śmierci w górach

Śledztwo wykazało "bardzo poważne uchybienia" ze strony właściciela kolejki. W raporcie wskazano na "systematyczne nieprawidłowości" oraz "naruszenia techniczne i zarządcze".

Za tragedię odpowie nie tylko właściciel, ale też jego dwóch pracowników, odpowiedzialnych za zakładanie uprzęży, a także osoba, która dała sygnał do rozpoczęcia przejazdu.

Przeczytaj też:

Źródło: dailymail.co.uk

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (10)