"Brednie". Ostra reakcja ks. Isakowicza-Zalewskiego na kontrowersyjną tezę b. premiera
"To tak jakby twierdzić, że Hitler nie miał nic wspólnego z Holokaustem i nie wiedział o komorach gazowych" - oznajmił ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. To reakcja na słowa b. premiera Jana Olszewskiego, który stwierdził, że Stepan Bandera nie odpowiada za Wołyń.
26.02.2018 11:37
"Niewątpliwie jest dla Polaków postacią mało sympatyczną, jego wypowiedzi na temat Polski były bardzo nieprzychylne. Ale chciałbym bardzo mocno podkreślić i dać pod rozwagę - ten człowiek nie miał ze zbrodnią wołyńską nic wspólnego" - mówił o Stepanie Banderze Jan Olszewski w wywiadzie dla "Super Expressu". Co więcej, były premier stwierdził, że gdyby Bandera mógł podejmować decyzję, do zbrodni na Wołyniu by nie doszło.
Do słów byłego premiera odniósł się Isakowicz-Zaleski na Facebooku. "I mówi to polityk, który jako premier, poseł i doradca śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie uczynił nigdy nic dla upamiętnienia ofiar UPA, zbudowanej na strukturach banderowskiej frakcji OUN. To tak jakby twierdzić, że Hitler nie miał nic wspólnego z Holokaustem Żydów i nie wiedział o komorach gazowych w KL Auschwitz" - napisał.
Tezę Olszewskiego Isakowicz-Zaleski nazwał "sprzecznymi z faktami i badaniami historycznymi bredniami". Stwierdził, że to "świadoma polityka części obozu prawicowego, która dla dobrych relacji z Ukrainą depcze pamięć i prawdę o ukraińskim ludobójstwie dokonanym na Polakach". I to chwili - jak podkreślił - gdy rodziny ofiar opłakują swoich krewnych pomordowanych w Hucie Pieniackiej i Korościatynie,
"Wszystko to pokazuje jak nowelizacja ustawy o IPN była potrzebna" - podsumował Isakowicz-Zaleski.