O sprawie pisaliśmy w ubiegłym tygodniu: Protesty studentów UW. "Niedemokratyczny proces przyjęcia regulaminu"
W związku z tym 15 maja studenci wyszli przed bramę Uniwersytetu z hasłami: "nic o nas bez nas", "uniwersytet to nie firma" czy "nie chcemy pisać dyplomów na akord". Nowy regulamin, który ma wejść w życie 1 października, zakłada, że oddanie pracy magisterskiej po terminie to koszt nawet 1400 zł.
"Regulamin Studiów UW był omawiany przez Parlament Studentów od końca stycznia - na kilkunastu różnych spotkaniach, które trwały łącznie kilkadziesiąt godzin. Zajmowały się nim dwie komisje senackie. W spotkaniach ze studentami brała udział Prorektor ds. studiów i jakości kształcenia. Z przedstawicielami studentów kilkakrotnie spotkałem się także i ja" - w oficjalnym piśmie informuje prof. Marcin Pałys, rektor Uniwersytetu Warszawskiego.
Wydaje się zatem, że tradycyjna droga komunikacji jest zawodna, a sposób przekazywania informacji - niedoskonały. Studenci nadal utrzymują, że nie są powiadamiani o tym, co się dzieje. Według nich wszystkie ustawy przechodzą za ich plecami. - Nie liczę na to, że regulamin zostanie cofnięty. Mam tylko nadzieję, że nasz głos zostanie zauważony i władze uczelni zaczną się z nim liczyć - mówiła jedna ze studentek protestujących przed bramą Uniwersytetu Warszawskiego.
Głosy i protesty studentów rzeczywiście nie przeszły bez echa. Prof. Marcin Pałys zadecydował, że w najbliższych dniach powoła kilkuosobowy zespół roboczy, którego celem będzie przygotowanie i uruchomienie konsultacji. Mają one dotyczyć określenia problemów pojawiających się przy pisaniu pracy dyplomowej, oczekiwań wobec kształcenia na UW, a także tego, jak powinien funkcjonować dobrze wykształcony absolwent uczelni.
"Proces konsultacji powinien przebiegać zgodnie z najwyższymi standardami reprezentatywności, przy wykorzystaniu uznanych narzędzi i technik oraz przy zaangażowaniu doświadczonych, cieszących się autorytetem organizatorów i moderatorów. Chciałbym, aby konsultacje odbyły się w drodze Sondażu Deliberatywnego, metody opracowanej przez prof. Jamesa Fishkina z Uniwersytetu Stanforda, a wykorzystywanej z powodzeniem na naszym Uniwersytecie przez Centrum Deliberacji. Istotą tej metody jest przede wszystkim zagwarantowanie wszystkim uczestnikom pełnego dostępu do informacji, możliwość dogłębnego przedyskutowania tematu i poznanie rozkładu opinii - przy zapewnieniu reprezentatywności" - informuje prof. Pałys.
W konsultacje mają być zaangażowane wszystkie grupy społeczności akademickiej: studenci, pracownicy naukowo-dydaktyczni i pracownicy niebędących nauczycielami akademickimi. Wszystkie informacje dotyczące konsultacji mają pojawić się na stronie internetowej UW.
Przeczytaj też: Prezydent elekt znów rozdaje kawę