ŚwiatAngela Merkel: Niemcy ponoszą "nieustanną odpowiedzialność" za historię

Angela Merkel: Niemcy ponoszą "nieustanną odpowiedzialność" za historię

Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała, że Niemcy ponoszą "nieustanną odpowiedzialność" za popełnione w przeszłości zbrodnie. Zaplanowane na środę przemówienie w Bundestagu prezydenta Bronisława Komorowskiego nazwała "wzruszającym" gestem.

Angela Merkel: Niemcy ponoszą "nieustanną odpowiedzialność" za historię
Źródło zdjęć: © AFP | Tobias Schwarz

06.09.2014 | aktual.: 06.09.2014 20:55

- W czasach nazizmu Niemcy siali strach i grozę na świecie; zginęły miliony ludzi, przede wszystkim w obozach koncentracyjnych; doszło do zagłady Żydów - powiedziała Merkel w cotygodniowym wideo-posłaniu do obywateli, dostępnym od soboty na stronie internetowej kanclerz.

Z tego faktu wynika "nieustająca odpowiedzialność ponoszona przez Niemców za historię" - podkreśliła szefowa niemieckiego rządu.

Za "bardzo wzruszające" wydarzenie - szczególnie wobec faktu, że wojna zaczęła się napadem Niemiec na Polskę - uznała zaplanowane na najbliższą środę przemówienie polskiego prezydenta Bronisława Komorowskiego, które wygłosi podczas obchodów 75. rocznicy wybuchu wojny.

Odpowiedzialność pozostaje - niezależnie od upływu czasu - i jest odpowiedzialnością "nieustanną" - zaznaczyła Merkel. - Nie ma winy osobistej, ale istnieje odpowiedzialność wspólna za niemiecką historię, która stanowi dla nas ostrzeżenie i nakazuje nam walczyć na całym świecie o tolerancję, pokojowe współżycie i demokrację, a także nakazuje nam zdecydowanie przeciwstawiać się antysemityzmowi i wrogości do cudzoziemców - wyjaśniła kanclerz.

- Mamy dużo do zrobienia w tej kwestii - powiedziała, zauważając, że w Niemczech "nie ma ani jednej synagogi, która nie musiałaby być strzeżona przez policję". Rząd zrobi wszystko co w jego mocy, aby antysemityzm "nie miał w Niemczech żadnych szans" - oświadczyła. Zapowiedziała też, że 14 września w Berlinie odbędzie się manifestacja przeciwko antysemityzmowi.

Merkel przyznała, że edukacja historyczna w NRD, gdzie mieszkała do zjednoczenia kraju, była "bardzo selektywna". - Byłam ze szkołą w wielu obozach koncentracyjnych; opowiadano nam tylko o zamordowanych komunistach, a nie mówiono nic o milionach pomordowanych Żydów - powiedziała.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (19)