Znęcali się nad dwunastoma dziećmi. Jest akt oskarżenia
O znęcanie się nad dwunastoma dziećmi w latach 2006-2013 oskarżyła lubelska prokuratura małżeństwo Małgorzatę i Witolda P., którzy pełnili funkcję rodziny zastępczej. Małżonkowie nie przyznają się do winy.
- Akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany do Sądu Rejonowego Lublin Zachód - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska.
Do przestępstw, według ustaleń prokuratora, dochodziło w okresie od kwietnia 2006 r. do października 2013 r. w miejscowości Radawiec Mały. Małżeństwo P. pełniło w tym czasie wobec pokrzywdzonych 12 dzieci funkcję niespokrewnionej rodziny zastępczej.
37-letniej Małgorzacie P. prokurator zarzucił, że znęcała się nad dziećmi fizycznie i psychicznie - uderzała pięścią w głowę, szarpała za uszy i włosy, popychała, wyzywała obelżywymi słowami. Podobne zarzuty usłyszał 41-letni Witold P. Według prokuratora bił dzieci pięścią w głowę, uderzał ich głowami o ścianę, szarpał za ubrania, popychał, stosował względem nich kary w postaci bicia paskiem w pośladki, kilkugodzinnego klęczenia z rękoma ku górze.
Małżeństwo P. karało dzieci także poprzez zamykanie w pomieszczeniu, zakazywanie przemieszczania się po domu - w tym korzystania z toalety bez zezwolenia. Oboje małżonkowie odpowiadać będą za to, że nie zapewniali pokrzywdzonym odpowiednich warunków bytowych, ponieważ - według ustaleń prokuratury - dzieciom ograniczano jedzenie, uniemożliwiano dostęp do jedzenia poza wyznaczonymi posiłkami, ograniczano dostęp do kąpieli, do zabawek, a także wykorzystywano dzieci do pracy w gospodarstwie rolnym.
Małżonkowie P. nie przyznają się do winy. - Złożyli wyjaśnienia kwestionujące okoliczności podane przez pokrzywdzonych - powiedziała Syk-Jankowska.
Obecnie czworo z pokrzywdzonych dzieci to osoby już pełnoletnie. Pozostałe dzieci są w wieku od 8 do 16 lat. - Małoletni w toku śledztwa zostali przesłuchani przez sąd w obecności psychologa. Biegli stwierdzili, że zeznania małoletnich w sensie psychologicznym są wiarygodne - dodała Syk-Jankowska.
Śledztwo w tej sprawie wszczęto po zawiadomieniu kuratora sądowego, który przeprowadzał w tej rodzinie wywiad środowiskowy. Wywiad ten był prowadzony na zlecenie sądu, w związku ze sprawą dotyczącą wniosku krewnej jednego z dzieci, która chciała, aby ustanowiono ją rodziną zastępczą dla dziecka.
Małżeństwu P. grozi kara do pięciu lat więzienia. Od października 2013 r. w ich domu nie przebywa już żadne dziecko w ramach rodziny zastępczej.