Wypadek na Średniej Krokwi. 12‑letni skoczek w ciężkim stanie
Dwunastoletni skoczek, który podczas zawodów na Średniej Krokwi w Zakopanem upadł podczas skoku, trafił do szpitala specjalistycznego w Krakowie-Prokocimiu. Jego stan lekarze określają jako ciężki, chłopiec jest operowany.
25.02.2014 | aktual.: 25.02.2014 15:40
- Chłopiec trafił do nas w ciężkim stanie. Lekarze podjęli decyzję o operacji - powiedziała rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego Magdalena Oberc.
Wypadek zdarzył się podczas zawodów LOTOS Cup 2014 - "Szukamy Następców Mistrza" w skokach narciarskich i kombinacji norweskiej na najmniejszej skoczni o punkcie konstrukcyjnym K-35. 12-latek to członek klubu LKS Klimczok Bystra.
Z informacji Radia Kraków wynika, że 12-latek wywrócił się podczas treningu przed właściwymi zawodami. Na skutek upadku chłopiec doznał bardzo poważnych urazów głowy.
W szpitalu w Zakopanem przeprowadzono badanie tomografem. Wykazało ono, że na skutek uderzenia utworzył się krwiak śródmózgowy.
Ze względu na mgłę panującą w Krakowie, chłopiec został przetransportowany tam karetką. Wcześniej trafił do placówki im. Chałubińskiego w Zakopanem, jednak tam zdecydowano o przewiezieniu go do szpitala specjalistycznego.
12-latek jest w stanie ciężkim - cały czas jest nieprzytomny. Lekarze podkreślają, że najbliższe godziny będą dla rannego skoczka decydujące.
Trener młodych skoczków z LKS Poroniec Stanisław Trebunia-Tutka, który widział upadek, powiedział, że upadek wydarzył się przy zeskoku, tuż po lądowaniu.
- Chłopakowi podwinęła się narta i nieszczęśliwie upadł na zmrożony śnieg - powiedział i dodał, że po upadku zawody przerwano.
Po wznowieniu konkursu zdarzyła się jeszcze kilka upadków, ale na szczęście nie groźnych.
Trebunia-Tutka zauważył, że do groźnych wypadków młodych skoczków dochodzi często podczas treningów. W tym sezonie przydarzyły się już trzy wypadki zakończone hospitalizacją.
Źródło: PAP, Radio Kraków