Wprowadzają lockdown dla niezaszczepionych. 1/4 społeczeństwa zostanie w domu
Mieszkańcy Austrii, którzy nie przyjęli szczepionki przeciwko COVID-19, skazani zostali na przebywanie w domu. Od 15 listopada muszą pozostawać w izolacji. Decyzję w tej sprawie podjęli kanclerz federalny Alexander Schallenberg i szefowie rządów krajów związkowych.
14.11.2021 19:08
Wysokie statystyki zakażeń w ostatnich dniach skłoniły austriackie władze do radykalnych kroków. Szczególnie dotknięte są prowincje Salzburg i Górna Austria. Współczynnik zachorowalności w tych rejonach wyniósł w ostatnim tygodniu 1300 przypadków na 100 tysięcy osób.
Osobom niezaszczepionym będzie wolno opuszczać dom tylko w szczególnych sytuacjach. Jak poinformowała telewizja ARD, od poniedziałku osoby bez paszportów cowidowych mogą opuścić swoje miejsce zamieszkania tylko z konkretnych powodów. Należą do nich zakupy w nieodległym sklepie, wizyta u lekarza oraz praca, jeśli nie można jej świadczyć zdalnie. Zapewne będzie można także opuścić swój dom w celu udania się do najbliższego punktu szczepień.
Restrykcje dotyczą jednej czwartej austriackiego społeczeństwa - takie są w tym państwie statystyki dotyczące zaszczepień przeciwko koronawirusowi. To ponad dwa miliony osób.
Wprowadzony decyzją przedstawicieli centralnych i lokalnych władz lockdown dla niezaszczepionych początkowo ma obowiązywać przez dziesięć dni, do 25 listopada. Jak powiedział telewizji ARD austriacki minister zdrowia, Wolfgang Mueckstein, celem jest zwiększenie gotowości do szczepień i zmniejszenie liczby kontaktów społecznych o około 30 procent.
Wprowadzają lockdown dla niezaszczepionych. Od poniedziałku 1/4 społeczeństwa siedzi w domu
Nieograniczone poruszanie się w przestrzeni publicznej będzie swobodą dostępną tylko zaszczepionym, dzieciom poniżej dwunastego roku życia i osobom, które wyleczyły się z infekcji w ciągu ostatnich 180 dni. Obostrzenie nie dotyczy również uczniów - jeśli nie ma powodów do zastosowania kwarantanny, zajęcia w szkołach mogą odbywać się normalnie.
Przestrzeganie rozporządzenia ma być sprawdzane poprzez kontrole wyrywkowe. Jak to będzie wyglądać w praktyce, okaże się już w najbliższy poniedziałek.