Woda zalała miasto Mizia w Bułgarii
Woda z rzeki Skat i dwóch zbiorników retencyjnych zalała w nocy z soboty na niedzielę miasto Mizia na północnym zachodzie Bułgarii, w wyniku czego zginęła jedna osoba. MSW informuje o "dziesiątkach zawalonych domów i setkach podtopionych".
03.08.2014 12:15
Intensywne opady deszczu, które spowodowały w mijającym tygodniu powodzie w zachodniej części kraju, skierowały się na północ. Według szefa straży pożarnej Nikołaja Nikołowa podczas ostatniej doby w najbardziej dotkniętym klęską regionie Wracy spadło prawie 100 litrów na metr kwadratowy.
Mieszkańcy Mizzi byli uprzedzeni o konieczności ewakuacji, jednak większość nie dostosowała się do poleceń władz - dodał szef lokalnej straży pożarnej. W nocy służby ewakuowały ponad 400 osób i 100 z sąsiedniej wsi Kruszowci. Akcja cały czas trwa.
Według Nikołowa dotychczas otrzymano informacje o jednej ofierze śmiertelnej, jednak nie można wykluczyć, że w ruinach zawalonych domów mogą być następne.
Poziom wody w Mizii sięga 3-4 metrów. W mieście nie ma prądu, utrudniona jest też komunikacja za pomocą telefonii komórkowej.
Od początku mijającego tygodnia w powodziach w zachodniej, północno-zachodniej i środkowej części kraju zginęły cztery osoby, w czerwcu w Warnie i Dobriczu ofiarami powodzi padło 15 osób.
Władze oceniają, że ulewy poczyniły bardzo poważne straty w rolnictwie.