Włoska prasa o werbunku bojowników Państwa Islamskiego
We Włoszech działa sieć wysłanników sił dżihadystów z Państwa Islamskiego, prowadzących rekrutację bojowników do Syrii i Iraku - pisze włoska prasa, powołując się na dane wywiadu. Służby specjalne szacują, że na front pojechało już ok. 50 osób.
25.08.2014 | aktual.: 25.08.2014 14:26
Dziennik "Corriere della Sera" zauważa, że znacznie groźniejsi od przygotowywanych do walki bojowników są ci, którzy ich rekrutują; zostali rezydentami we Włoszech po przejściu szkolenia w obozach treningowych na Bliskim Wschodzie, a teraz gotowi są zorganizować ataki terrorystyczne w Italii. Ich liczbę szacuje się na około 200.
Z ustaleń włoskiego wywiadu, na które powołują się gazety, wynika, że kilkudziesięciu już wysłanych do walki w szeregach dżihadystów mężczyzn z Włoch to ludzie w wieku od 18 do 25 lat. Pochodzą przede wszystkim z północy kraju i są silnie zdeterminowani oraz przygotowani do udziału w najokrutniejszych formach fundamentalistycznej przemocy.
80 procent z nich to Włosi, którzy przeszli na islam, a jedną z przyczyn ich fanatyzmu jest całkowite rozczarowanie stylem życia Zachodu. Tylko jedna piąta to imigranci z krajów arabskich lub ich synowie. Rekrutacja i indoktrynacja odbywa się często za pośrednictwem internetu. Kandydaci przechodzą błyskawiczne szkolenie przy użyciu technik perswazyjnych i groźnej manipulacji psychologicznej, wykorzystywanych od dłuższego czasu w obozach treningowych w Pakistanie, gdzie do akcji przygotowywani są przyszli terroryści-samobójcy.
Szacuje się, że w walkach w Syrii zginęło około dziesięciu islamskich bojowników, wysłanych z Włoch. Jest wśród nich 24-letni genueńczyk, który przeszedł na islam.
Włochy a reszta Zachodu
Jednocześnie komentatorzy zwracają uwagę na specyfikę i powagę sytuacji we Włoszech, zupełnie inną niż w takich krajach jak Wielka Brytania, Niemcy, Francja, Belgia. Podczas gdy tam werbowanych jest znacznie więcej nowych dżihadystów, wysyłanych bezpośrednio na front, większość zwerbowanych we Włoszech pozostaje na miejscu jako "łącznicy" i zaplecze logistyczne dla sił Państwa Islamskiego.
Ponadto prasa stwierdza, że obecny kryzys włoskiej polityki imigracyjnej i konieczność udzielania gościny przybywającym masowo drogą morską imigrantom z Afryki i Bliskiego Wschodu sprawia, że trudno wśród tysięcy tych ludzi zidentyfikować osoby, stanowiące poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa.