Wielka "feta" u Tuska? Zamówienie za ponad ćwierć miliona zł
Tysiące jaj i kartonów mleka, do tego jogurty, maślanki i setki kilogramów sera w różnej postaci. Centrum Obsługi Administracji Rządowej zamawia produkty mleczne za ponad ćwierć miliona złotych.
06.02.2024 | aktual.: 06.02.2024 11:01
Centrum Obsługi Administracji Rządowej rozstrzygnęło przetarg na dość nietypowe zamówienie na dostawę produktów mleczarskich i jaj. W ciągu dwóch lat do rządowych lodówek mają trafić ogromne ilości nabiału - i to konkretnych polskich firm.
Tysiące jaj i kartonów mleka dla rządu
Opis przedmiotu zamówienia zawiera 53 pozycje. W treści zamówienia wymieniono m.in.: 100 opakowań jogurtów 0 proc. "Bielucha", po 50 szt. z "Piątnicy", "Bakomy" i "Mlekovity" (naturalne, owocowe i greckie), aż 800 kostek "Masła Polskiego Ekstra" o zawartości nie mniej niż 82 proc. tłuszczu, 2 tysiące kartonów mleka "Łaciate" 3,2 proc. Do tego po 100 kartonów mleka o mniejszej zawartości tłuszczu (2 i 0,5 proc.), setki opakowań śmietany "Łaciatej" i "Łowicza" (od 12 do 30 proc.) czy 7 tysięcy jaj klasy A (koniecznie w rozmiarze XL).
Na liście znalazły się też setki kilogramów sera w różnej postaci: od goudy, edamu i morskiego, przez fetę i mozarellę (w bloku, maxi i kulkach), twaróg, ser kozi, serki wiejskie i w plasterkach, po parmezan, mascarpone, brie i camembert czy halloumi do grillowania. A nawet torty serowe temar i cambozola.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na tak potężną dostawę nabiału i jaj planowano przeznaczyć 294 tys. zł. Uda się jednak trochę zaoszczędzić, bo wyłoniony w przetargu wykonawca zaoferował niższą kwotę - 279 956,50 zł.
Pączki i drożdżówki zamówione
"Fakt" przypomina, że "to nie jedyne pyszności, w jakie zaopatrzyła się w ostatnich tygodniach Kancelaria premiera Tuska". Dziennik przypomina zamówienie z grudnia ub.r. na roczną dostawę słodkości.
"Samych pączków i drożdżówek rząd chce spałaszować 2 tys., a do tego przegryźć 600 jagodziankami i 600 kremówkami. Coś dla siebie znajdą też miłośnicy chrupkich ciasteczek, a małych rogalików, czy pączusiów ma dotrzeć do KPRM aż 2,8 tony. Do tego dorzucić trzeba będzie blisko 2 tony ciasteczek tortowych, 40 kg mazurków, 40 kg faworków oraz takie same ilości ciast tiramisu i metrowca" - wylicza "Fakt".
Czytaj także:
Źródło: "Fakt", WP Wiadomości