Cztery punkty. Są żałożenia planu pokojowego dla Ukrainy
Grupa ekspertów cywilnych i wojskowych, działająca pod auspicjami szwajcarskiego think tanku, opracowała projekt misji pokojowej na Ukrainie. Jak informuje "New York Times", celem jest wdrożenie zawieszenia broni. Francja i Wielka Brytania wyraziły gotowość do wysłania swoich żołnierzy, jednak szczegóły ich zadań pozostają niejasne.
Rosja nie sygnalizuje zgody na obecność misji pokojowej, a prezydent Trump nie zapewnił wsparcia USA dla tych sił. Walter Kemp, specjalista od bezpieczeństwa Europy, podkreśla, że planowana operacja nadzorowania zawieszenia broni będzie jedną z największych w historii. Dokument powstał we współpracy z Geneva Center for Security Policy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trump liczy na przełom w Rijadzie. "Dokonamy dużego postępu"
Jednym z głównych wyzwań jest długość granicy między Rosją a Ukrainą, wynosząca ponad 1126 km, co stanowi pięciokrotność strefy zdemilitaryzowanej między Koreą Południową a Północną. Dodatkowym problemem jest zaawansowanie technologiczne broni obu stron.
Propozycje i rekomendacje
Raport zawiera konkretne rekomendacje:
- Strefa buforowa o szerokości co najmniej 9,5 km.
- Patrolowanie przez 5 tys. policjantów i urzędników cywilnych.
- 10 tys. żołnierzy odpowiedzialnych za bezpieczeństwo.
- Misja pod egidą ONZ lub podobnej organizacji.
Międzynarodowy zespół monitorujący współpracowałby z komisją ukraińsko-rosyjską, zajmującą się m.in. uwalnianiem jeńców i usuwaniem min.
Sceptycyzm wobec rozejmu
"New York Times" zauważa, że nie jest jasne, jaki wpływ na negocjacje miałoby zawieszenie broni. Samuel Charap z RAND Corporation podkreśla, że stworzenie misji pokojowej to trudne zadanie bez precedensu. Janis Kluge z German Institute for International and Security Affairs ostrzega przed iluzją rozejmu, wątpiąc w zgodę Rosji na niepodległość Ukrainy.
Eksperci podkreślają, że żadna misja pokojowa nie powstrzyma Putina, jeśli zdecyduje się na nową inwazję.