Człowiek Putina grozi. "Rozbiór Polski i rosyjski żołnierz w stolicy"
Czołowy propagandzista Kremla Władimir Sołowjow znów uderza w Polskę. Na antenie państwowej stacji człowiek Putina straszy, że każdy konflikt z Rosją skończy się "rozbiorem i rosyjskim żołnierzem w stolicy".
Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
- Jakakolwiek wojna z Rosją kończy się kilkoma oczywistymi skutkami: rozbiorem Polski i tym, że rosyjski żołnierz znajduje się w stolicy kraju, który zdecydował się na wojnę z Rosją - oświadczył Władimir Sołowjow na antenie państwowej stacji Rossija 1. - Żadnych gestów dobrej woli - podkreślił propagandzista Kremla.
Nagranie z fragmentami programu z udziałem Sołowjowa obiegło media społecznościowe. Na jednym z nich, udostępnionym przez Antona Geraszczenko, doradcę ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych, słyszymy, jak rosyjski propagandzista grozi też Niemcom, że Berlin będzie istniał "pod rosyjską flagą".
To nie pierwszy raz, gdy Sołowjow atakuje Europę i Polskę. Wcześniej publicznie stwierdził, że "cały ten szalony polityczny zachodni establishment powinien modlić się do Putina". Opowiadał m.in., że należy użyć broni nuklearnej, by zniszczyć punkty przeładunkowe broni dla Ukrainy w Polsce, na Słowacji i w Niemczech, a także miejsca, gdzie szkoleni są ukraińscy żołnierze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Europa dałaby radę sama zapewnić bezpieczeństwo? "Spory problem"
- Zniszczymy polskie miasta rakietami - groził, twierdząc, że "Polska będzie następna" i Rosjanie nie będą "traktować Polaków jak braci, tak jak to robią w Ukrainie".
Groził też m.in. Niemcom, twierdząc, że "jeśli Kreml zechce, zajmie państwo".
Czytaj także:
Źródło: Biełsat