Podejrzany mężczyzna należał do gangu porywaczy, był w nim odpowiedzialny m.in. za zaopatrzenie w broń. Dodatkowo zajmował się handlem narkotykami. Brał także udział w licznych napadach, wymuszeniach i porwaniach, posługiwał się fałszywymi dokumentami.
Przestępca brał udział w porwaniu 16-letniej córki krakowskiego biznesmena w 2011 roku. Dziewczyna została porwana z przystanku tramwajowego, gang żądał w zamian za jej uwolnienie okupu. Małopolscy policjanci robili szajkę, zapobiegli w ten sposób kolejnym porwaniom. Śledczy ustalili, że przestępcy obserwowali dwie młode dziewczyny.
W 2011 roku małopolska policja zatrzymała 10 osób, a 42-latkowi udało się zbiec. Funkcjonariusze niemalże od razu dotarli do informacji, że przestępca ukrywa się w Ameryce Południowej. Kilka tygodni temu udało im się namierzyć dokładnie jego kryjówkę w Brazylii.
- Małopolska policja cały czas ściśle współpracowała ze służbami w Brazylii poprzez Biuro Międzynarodowej Współpracy Policji. Przekazywaliśmy sobie nawzajem zdobyte o mężczyźnie informacje, dzięki czemu brazylijska policja go zatrzymała - mówi w rozmowie z WP.PL Krzysztof Łach z zespołu prasowego małopolskiej policji. - Trudno powiedzieć, kiedy przestępca zostanie postawiony przed polskim wymiarem sprawiedliwości, wszystko zależy od działań brazylijskich służb - dodaje.
