Niepokojące słowa Trumpa. Wicepremier o ruchu Nawrockiego
Wicepremier Krzysztof Gawkowski był gościem programu "Tłit" Wirtualnej Polski. Minister cyfryzacji mówił m.in. o tym, jak nie dać się szerzącej się dezinformacji, a także o niebezpiecznych manewrach Zapad, reakcji Donalda Trumpa na naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej i widmie zbliżającej się wojny.
W piątek ruszają rosyjsko-białoruskie manewry Zapad-2025. Polski rząd zdecydował się na zamknięcie granicy z Białorusią w obawie przed potencjalnym zagrożeniem i prowokacjami podczas ćwiczeń. W programie "Tłit" Wirtualnej Polski wicepremier Krzysztof Gawkowski mówił, czy faktycznie powinniśmy się obawiać tych manewrów.
- Musimy mieć świadomość, że wobec zagrożeń, które są na Ukrainie, bardzo agresywnej polityki Rosji i tego, że Białoruś jest partnerem strategicznym dla Rosji (...), to takie ćwiczenia jak Zapad mają swoją wagę i są groźne - przyznał minister. Jednocześnie wskazał na korelację między manewrami a rosyjskimi dronami, które wleciały do Polski. - Ja nie wierzę w przypadek. Wleciały, bo miały wlecieć - ocenił.
Niepokojące słowa Trumpa
Prezydent USA Donald Trump zszokował twierdzeniem, że naruszenie nieba nad Polską i NATO przez co najmniej 19 rosyjskich dronów, to mogła być pomyłka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wicepremier odpowiada Trumpowi. "Rosja zaatakowała Polskę, zrobiła to z premedytacją"
- Takie słowa jak z ust pana prezydenta Trumpa mnie niepokoją i powinny niepokoić europejskich przywódców, bo one podważają to, że to sojusznictwo, które mamy na najwyższym poziomie, będzie zawsze zachowane - skomentował w programie "Tłit" minister Gawkowski. Podkreślił przy tym, że pomyłką może być jeden dron, a nie 19.
- Cieszę się, że pan prezydent Karol Nawrocki mocno i wyraźnie przedstawił całą tę sytuację prezydentowi Trumpowi, mówiąc, skąd przyszło zagrożenie, jaki był cel i że to jest atak na terytorium Rzeczypospolitej - mówił gość programu.
Wicepremier: Myślę, że wojna przyjdzie
Gawkowski przyznał, że w jego ocenie krok po kroku zbliżamy się do wojny. - Mam w głowie przekonanie, że wojna przyjdzie. Nie jestem przekonany, czy w 2027 roku, oby nie wcześniej. Polityczne warianty nie zależą tylko od Europy i Putina, ale zależą też od Azji i tego, co się wydarzy na Pacyfiku - mówił w programie "Tłit", wskazując, że ostatni tydzień i naruszenie polskiej przestrzeni przez rosyjskie drony były na to dowodem.
- I to się wcześniej czy później wydarzy, ale perspektywa jest taka, że pierwsze wojenne kroki odbędą się w cyfrowej przestrzeni i widzieliśmy to po tym, co się wydarzyło z dronami - ocenił. - Na szczęście mamy mocną ekipę, która dzięki Wojskom Obrony Cyberprzestrzeni i służbom cywilnym naprawdę jest dzisiaj, w piątce najlepszych na świecie - dodał minister cyfryzacji.
Białorusini ostrzegali Polskę
Szef Sztabu Generalnego gen. Wiesław Kukuła powiedział na antenie TVN24, że Białoruś przekazała Polsce informacje o nadlatujących dronach. Gość programu "Tłit" przyznał, że to prawda. Gawkowski zaznaczył jednak, że w obecnej sytuacji to nic nie zmienia, bo Białoruś jest tak samo winna.
- Wpuścili pierwszy raz w historii przez swoje terytorium na Polskę drony, które miały tutaj zrobić krzywdę obywatelom i infrastrukturze - mówił Gawkowski.
Wicepremier uderza w Mentzena
Sławomir Mentzen stwierdził, że po 3,5-godzinnym spotkaniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego "nie czuje się uspokojony" i, jak napisał na X, ma więcej wątpliwości niż wcześniej.
- Głupota musi być piętnowana. Dzisiaj pan Mentzen opowiada głupoty. To znaczy, jeżeli chce się bawić w żołnierza, to niech się zapisze do armii, zrobi całą karierę, awansuje do Sztabu Generalnego i będzie podejmował decyzje - odpowiedział politykowi Konfederacji w programie minister Gawkowski.
Gość programu mówił też o podatku cyfrowym oraz zbliżających się wyborach na przewodniczącego Nowej Lewicy.
- Szanuję każdego z moich kolegów i koleżanek, którzy chcieliby startować - mówił Gawkowski i zapewnił, że do kłótni w wyborach nie dojdzie.