"Śmiech na sali". Wicepremier bije w Mentzena ws. rosyjskich dronów
Sławomir Mentzen stwierdził, że po 3,5-godzinnym spotkaniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego “nie czuje się uspokojony” i ma więcej wątpliwości niż wcześniej. - To śmiech na sali - skomentował w programie “Tłit” wicepremier Krzysztof Gawkowski. - Z tego, co wiem, pan Mentzen uzyskał bardzo dobre odpowiedzi od dowództwa wojsk, które po prostu zabijały te narracje mówiące, że z czymś sobie nie radzimy - przekonywał minister cyfryzacji.
- Głupota musi być piętnowana. Dzisiaj pan Mentzen opowiada głupoty. To znaczy, jeżeli chce się bawić w żołnierza, to niech się zapisze do armii, zrobi całą karierę, awansuje do Sztabu Generalnego i będzie podejmował decyzje - powiedział Gawkowski.
- Polityk mówiący, jaką rakietę bierzemy, za ile ją mamy kupować i ile mamy później poświęcać uwagi, żeby którąś wystrzelić, a nie wojsko, to jest polityk, który nie rozumie wojska - podkreślił.
Gość programu tłumaczył, że szefostwo operacyjne, wojsko, musiało podejmować decyzje w czasie rzeczywistym, nie wiedząc, czy w tych dronach są podwieszone bomby oraz czy są wymierzone w metropolie.