- Na pewno pierwszy, najważniejszy okres kreowania wizerunku Polski za granicą został przespany i przegrany. Byliśmy nieprzygotowani, (...) choć można było się spodziewać, że po przejęciu władzy ten rząd będzie ostro atakowany - mówi w rozmowie z tygodnikiem "Do Rzeczy" europoseł PiS prof. Zdzisław Krasnodębski. Dodaje, że powinno się wówczas powołać specjalny zespół do reagowania na krytykę i informowania o podejmowanych działaniach. - Sytuacja obecnie uległa pewnej poprawie, ale strat już nie odrobimy. Dlatego porównanie Jarosława Kaczyńskiego do Putina, Stalina i Hitlera, nas wszystkich do faszystów, nikogo nie oburza. A powinno - podkreśla.