Zdzisław Krasnodębski wyznacza nowy cel dla PiS. "Powinniśmy dążyć do rekonstrukcji opozycji"
- Jeszcze większym problemem niż funkcjonowanie rządu jest opozycja. Obecna jest śmieszna, po części – stwierdził polityk PiS Zdzisław Krasnodębski.
Dopytywany w RMF FM, czy PiS to zadanie zleci Markowi Suskiemu, odpowiedział, że trzeba będzie pomyśleć o wykreowaniu jakiejś "porządnej opozycji". – Ale mówiąc już poważnie jest to jedna z większych bolączek. Brak normalnej, realnej, konstruktywnej opozycji parlamentarnej - mówił w internetowej części audycji europoseł Zdzisław Krasnodębski.
- Chciałbym, żeby opozycja pełniła te funkcje, które spełnia w normalnych demokracjach – dodał europoseł.
Zdzisław Krasnodębski o rekonstrukcji rządu
Zdzisław Krasnodębski odnosił się też do rekonstrukcji rządu. Przyznał, że dwa lata temu otrzymał propozycję objęcia ministerstwa spraw zagranicznych, ale tym razem nikt mu tego nie zaproponował. - Jakoś wczoraj się nikt nie odezwali w tej sprawie. Cały czas jestem pod telefonem – zażartował.
Zobacz też: Anna Streżyńska i Witold Waszczykowski poza rządem. Kto jeszcze? Opisujemy rekonstrukcyjny serial
Polityk PiS nie chciał oceniać pracy poszczególnych ministrów. Stwierdził tylko, że każdy z nich ma swoje zalety. – Zawsze, gdy odchodzą ministrowie, pojawia się pewna nostalgia. Tak to już jest w polityce, że się odchodzi, później wraca – mówił.
- Żałuję, że Kamil Stoch nie wszedł do rządu – zażartował na koniec rozmowy Zdzisław Krasnodębski pytany o sukcesy polskiego skoczka. - Mógłby objąć stanowisko ministra sportu, albo ministra spraw zagranicznych, bo według opinii publicznej był wakat na to stanowisko – dodał.